- Nawet jeśli poszedłbym do innego zespołu wciąż będą ludzie, którzy mnie nie lubią, nie cenią moich umiejętności etc., więc to tak naprawdę niewiele zmieni - powiedział Sebastian Vettel.
26-letni kierowca Red Bull Racing bagatelizuje także opinie sugerujące, że udowodni swoją klasę dopiero wtedy, gdy będzie w stanie pokonać pozostałych zawodników nie mając w rękach najszybszego bolidu.
- Generalnie kierowcy zawsze dążą do tego, aby znaleźć się w najlepszym zespole - zauważył Vettel. - Jeśli spojrzymy przez pryzmat historii Formuły 1, to zawsze najlepsi kierowcy wygrywali wyścigi i zdobywali tytuły dla najlepszych zespołów.
- Czuje się szczęśliwy w Red Bullu i nie myślę o zmianie zespołu. Nie mam zamiaru spełniać zachcianek niektórych ludzi. Najważniejsze, że na koniec dnia mogę z dumą spojrzeć w lustro, bo jestem szczęśliwy z tego kim jestem i co robię - dodał.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!
Podczas najbliższego wyścigu o GP Stanów Zjednoczonych Sebastian Vettel stanie przed szansą pobicia wyczynu Michaela Schumachera, który w trakcie swojej kariery nigdy nie wygrał więcej niż siedmiu wyścigów z rzędu.