Red Bull Racing jest na finiszu negocjacji dotyczących nowej umowy sponsorskiej w Formule 1. Według medialnych doniesień, zespół z Milton Keynes ma ogłosić współpracę z firmą Gate.io, zajmującą się kryptowalutami, która sponsoruje również jeden z klubów piłkarskiej Serie A - Inter Mediolan.
Decyzja Red Bulla to konsekwencja zakończenia współpracy z singapurską firmą kryptowalutową Bybit, z którą ekipa Maxa Verstappena miała umowę od początku sezonu 2022. Partnerstwo z Bybit obejmowało umieszczenie logo tej firmy na tylnym skrzydle samochodu i było jednym z największych w historii F1, przynoszącym 50 mln dolarów rocznie.
Po zakończeniu tej umowy, nowa współpraca ma być jej bezpośrednim następstwem i Red Bull ponownie zyska partnera ze świata kryptowalut. Równocześnie stajni z Milton Keynes udało się zasypać dziurę budżetową poprzez ogłoszenie kilku innych kontraktów sponsorskich - z takimi firmami jak broker Avatrade, firma technologiczna Neat oraz gigant z rynku gier - EA Sports.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niebywała forma "Rosyjskiej Amazonki"
Postawienie na nowych sponsorów stało się koniecznością po utracie niektórych partnerów. Ma to związek z odejściem Sergio Pereza z zespołu. Meksykanin zapewniał ekipie solidny pakiet sponsorski, wyceniany na ponad 10 mln dolarów rocznie. Rezygnacja z usług 34-latka sprawiła, że "czerwone byki" straciły wsparcie od Claro i Telcel, firm należących do Carlosa Slima, długoletniego sponsora i rodaka Pereza.
Obie te firmy zniknęły z listy partnerów zespołu na jego stronie internetowej, dołączając do HP, Cash App, Intel, Therabody, Ocean Bottle, BMC, ByBit, Walmart i Poly. Jednak według doniesień, Red Bull "oczekuje" ogłoszenia kolejnych nowych partnerów przed tegoroczną prezentacją nowych bolidów F1. Uroczystość odbędzie się 18 lutego w londyńskiej hali O2.
Red Bull jako zespół będzie dążył do powrotu na szczyt w 2025 roku po zakończeniu ubiegłego sezonu na trzecim miejscu w klasyfikacji konstruktorów, za McLarenem i Ferrari. W porównaniu do swoich dwóch poprzednich dominujących kampanii, Verstappen z trudem zdobył czwarty z rzędu tytuł, zapewniając sobie koronę kierowców na dwa wyścigi przed końcem w Las Vegas.
Spadek formy Pereza spowodował, że zakończył on sezon na ósmym miejscu w klasyfikacji, tracąc aż 285 punktów do zespołowego partnera. Po długotrwałych spekulacjach, kontrakt Meksykanina został przedwcześnie rozwiązany, a jego miejsce zajął Liam Lawson. Nowozelandczyk ma jednak niewielkie doświadczenie w F1, wystąpił dotąd w ledwie kilku wyścigach i czeka go trudna misja.