Sergio Perez, były kierowca Red Bull Racing, postanowił zrobić sobie co najmniej sześciomiesięczną przerwę od wyścigów w 2025 roku, zanim zdecyduje, czy spróbuje wrócić do Formuły 1 w kolejnym. Kariera Meksykanina w królowej motorsportu została nagle przerwana pod koniec grudnia, kiedy Red Bull zdecydował się zerwać kontrakt z 34-latkiem i zapłacić mu należne z tego tytułu odszkodowanie.
Decyzja zespołu z Milton Keynes podyktowana była słabymi wynikami Sergio Pereza w sezonie 2024. Doprowadziły one do tego, że Red Bull stracił tytuł mistrzowski w klasyfikacji konstruktorów F1, podczas gdy Max Verstappen zdobył swoje czwarte z rzędu mistrzostwo wśród kierowców.
Ostatecznie Red Bull postanowił nie kontynuować współpracy z meksykańskim kierowcą, choć na początku roku zawarł z nim porozumienie na kolejne dwa sezony (2025-2026). W jego miejsce do głównej ekipy awansowano Liama Lawsona.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności
W swoich pierwszych publicznych wypowiedziach od czasu, gdy Red Bull i Perez osiągnęli porozumienie ws. rozstania, kierowca powiedział, że "wszystko nadejdzie w swoim czasie". - W ciągu najbliższych sześciu miesięcy podejmę decyzję, co dalej z moją karierą" - podkreślił Perez, który przemawiał na wydarzeniu Feria de Leon w meksykańskim stanie Guanajuato.
- Jestem całkowicie szczęśliwy i wrócę do Formuły 1, jeśli to mnie najbardziej uszczęśliwi - dodał Meksykanin, który ma znajdować się m.in. na radarze Cadillaka. Amerykański zespół dołączy do mistrzostw w 2026 roku.
Perez przez cały sezon 2024 utrzymywał, że utrzyma pozycję w Red Bullu. Była to twarda taktyka negocjacyjna, aby zapewnić sobie wypłatę odszkodowania za rezygnację ze startów w 2025 roku. Dlatego też powiedział, że jest dumny, że "nigdy się nie poddał" podczas serii nieudanych wyścigów i do końca wierzył, że zdoła odwrócić sytuację.
- Ważne jest, że nigdy się nie poddałem. Gdy tylko w mojej karierze wydarzyło się coś trudnego, lepsze rzeczy nadchodziły, a to dlatego, że nigdy nie rzucałem ręcznika. Jestem bardzo podekscytowany tym, co przyniesie ten rok i jestem bardzo spokojny i bardzo szczęśliwy. Naprawdę cieszę się moimi dziećmi, moją rodziną, moimi przyjaciółmi. W końcu będę podróżować, ponieważ w tych latach podróżowałem po całym świecie, ale bez świadomości tego - podsumował Perez.