W swoim zawodzie był prawdziwą legendą. Nie żyje Peter van Egmond

Twitter / Verstappen.com / Na zdjęciu: Peter van Egmond (w środku)
Twitter / Verstappen.com / Na zdjęciu: Peter van Egmond (w środku)

Pracował w zawodzie od dekad i pojawił się na ponad 550 wyścigach F1. W czwartek w wieku 68 lat zmarł Peter van Egmond. Holender uważany był za jednego z lepszych fotografów w padoku. Z powodu walki z chorobą w sezonie 2024 musiał porzucić F1.

Smutna wiadomość dla świata Formuły 1 dotarła z Holandii - Peter van Egmond zmarł w wieku 68 lat. Holender był znaną i lubianą postacią w padoku królowej motorsportu, gdzie pracował jako fotograf przez wiele dekad.

Van Egmond określany był jako weteran fotografii w Formule 1, bo poświęcił kilka dekad na uchwycenie najbardziej ikonicznych momentów tego sportu. W trakcie swojej kariery uczestniczył w ponad 550 wyścigach i był także fotografem zespołu Red Bull Racing.

W 2024 roku holenderski fotograf ujawnił, że zmaga się z nieuleczalną chorobą, która uniemożliwiła mu pracę w padoku. Pomimo choroby pojawił się jednak na GP Sao Paulo, gdzie był świadkiem niezapomnianego zwycięstwa Maxa Verstappena. Były to też ostatnie zawody, które widział na żywo na własny oczy.

Podczas transmisji w Viaplay holenderski fotograf powiedział, że choroba zmusza go do zakończenia kariery w F1 i więcej nie pojawi się w padoku z aparatem. Wówczas hołd oddał mu szef Red Bulla - Christian Horner, jak i Max Verstappen. Czterokrotny mistrz świata pożegnał już legendę w mediach społecznościowych.

"Prawdziwa legenda naszego sportu i przede wszystkim wspaniały człowiek. Spoczywaj w pokoju" - napisał Verstappen żegnając van Egmonda.

Jak ujawnili bliscy Holendra, Peter van Egmond zmarł we śnie 2 stycznia 2025 roku. Miał 68 lat.

Komentarze (0)