29 grudnia 2013 roku świat Formuły 1 i nie tylko pogrążył się w szoku i smutku, gdy pojawiły się wiadomości o tragicznym wypadku narciarskim, w którym uczestniczył siedmiokrotny mistrz świata Michael Schumacher. Podczas rodzinnego wyjazdu na narty w Meribel we francuskich Alpach Schumacher przewrócił się i uderzył głową w kamień wystający spod śniegu. Były kierowca Ferrari doznał poważnych obrażeń, które na zawsze zmieniły jego życie.
Schumacher niewidziany od 11 lat
Skutki wypadku okazały się fatalne. Kask Schumachera pękł na pół, a on sam został przetransportowany helikopterem do pobliskiego szpitala w stanie krytycznym. Lekarze natychmiast wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej, aby zminimalizować obrzęk mózgu, a następnie przeszedł dwie operacje stabilizujące jego stan.
Przez kolejne sześć miesięcy Schumacher pozostawał w śpiączce, co było okresem intensywnego niepokoju i niepewności dla jego rodziny i fanów. Chociaż zespół medyczny utrzymywał szczegóły w tajemnicy, raporty o jego stanie były ponure. Obawiano się nieodwracalnych uszkodzeń mózgu i możliwości, że nigdy nie odzyska przytomności.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
W czerwcu 2014 roku rodzina Schumachera podjęła trudną decyzję o przewiezieniu go do domu ze szpitala, kontynuując jego rehabilitację w prywatnej rezydencji w Szwajcarii. Od tego czasu niewiele wiadomo o prawdziwym stanie zdrowia niemieckiego kierowcy.
Walka Schumacherów o prywatność
Rodzina Schumachera z determinacją chroni swojej prywatności, przez co od niemal jedenastu lat fani F1 nie otrzymali żadnego, oficjalnego komunikatu o stanie zdrowia wielokrotnego mistrza świata. Obecne życie "Schumiego" pozostaje owiane tajemnicą, a opinia publiczna nie ma pojęcia, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami rezydencji w Szwajcarii i na Majorce.
Część mediów w ostatnich miesiącach sugerowała, że stan 55-latka uległ poprawie, co umożliwiło mu m.in. pojawienie się na ślubie córki. Komunikaty są jednak sprzeczne, bo bardzo szybko ludzie z padoku F1 zaprzeczają wcześniejszym doniesieniom i informują, że niewiele zmieniło się w przypadku Schumachera.
Czy rodzina Niemca zdecyduje się na zmianę swojej polityki i pokaże legendę F1 światu? Wyda komunikat dotyczący jego stanu zdrowia? Prawnik Schumacherów dość jednoznacznie wypowiedział się na ten temat w magazynie "LTO".
- Zawsze chodziło o ochronę prywatności. Rozważaliśmy, czy ostateczny raport o zdrowiu Michaela mógłby być właściwym sposobem na to, by ukrócić spekulacje. Jednak to nie byłby koniec, bo media mogłyby ciągle wracać do tego raportu i pytać: "A jak to wygląda teraz?". Jeden, dwa, trzy miesiące lub lata po opublikowaniu raportu i temat by wracał - dodał.
Wąskie grono osób ma dostęp do Schumachera
Od 11 lat głową rodziny jest Corinna Schumacher. Małżonka byłego kierowcy podejmuje kluczowe decyzje, polegające m.in. na wyprzedaży części majątku Niemca. To ona stworzyła też listę osób, które mogą regularnie odwiedzać Michaela Schumachera. Nie ma na niej chociażby Williego Webera, wieloletniego menedżera gwiazdy F1. Wszystko przez obawy, że Niemiec ujawniłby mediom, jak wygląda stan "Schumiego".
Dostęp do byłego mistrza świata ma natomiast Jean Todt, były szef Ferrari i bliski przyjaciel rodziny Schumacherów. - Rozumiem, dlaczego jego rodzina i przyjaciele go chronią, ponieważ powinniśmy zostawić go w spokoju - powiedział Todt w jednym z wywiadów.
- Michael walczy, naprawdę walczy i możemy tylko mieć nadzieję, że jego stan się poprawi - dodał Todt, który wspólnie z Schumacherem święcił sukcesy we włoskim zespole.
W specjalnym filmie Netfliksa z 2021 roku Corinna Schumacher mówiła otwarcie o swoim mężu. Był to ostatni raz, gdy tak otwarcie i publicznie poruszyła ten bolesny temat. - Oczywiście, tęsknię za Michaelem każdego dnia. Ale nie tylko ja za nim tęsknię: dzieci, rodzina, jego ojciec, wszyscy wokół niego - powiedziała.
- Wszyscy tęsknią za Michaelem, ale Michael jest tutaj. Jest inny, ale jest tutaj, i to daje nam siłę, jak sądzę - podsumowała małżonka "Schumiego".
Katarzyna Łapczyńska, dziennikarka WP SportoweFakty