Max Verstappen zaraz po starcie GP Abu Zabi próbował przedrzeć się na drugą pozycję, atakując Oscara Piastriego. Holender przeszarżował i źle ocenił sytuację na torze, uderzając w bolid Australijczyka. Obaj kierowcy wykręcili "bączki" i spadli na odległe pozycje. - Znalazłem się w pechowej sytuacji - ocenił przez radio aktualny mistrz świata Formuły 1.
Zupełnie inaczej sprawę ocenili sędziowie, którzy nie mieli wątpliwości, że Verstappen zasłużył na 10 s kary. - Mogliśmy poprosić o 20 s kary, co za idioci - skomentował jeszcze na gorąco holenderski kierowca, po raz kolejny w tym sezonie nie zgadzając się z werdyktem stewardów.
Kluczowe dla 27-latka jest to, że sędziowie do jego dorobku dopisali dwa punkty karne. Łącznie Verstappen ma ich osiem, tymczasem zgromadzenie dwunastu "oczek" skutkuje automatycznym zawieszeniem w jednym wyścigu F1. Punkty karne kasują się po roku od ich otrzymania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol
Verstappenowi pierwsze "oczka" skasują się dopiero 30 czerwca 2025 roku. Dlatego też kierowca Red Bull Racing w pierwszych wyścigach nowego sezonu będzie musiał bardzo mocno uważać. Jeśli popełni jakieś poważne przewinienie, może na jedno Grand Prix wylądować na ławce rezerwowych.
- Mój start był dobry, a potem próbowałem dostać się na wewnętrzną. Szybko zdałem sobie sprawę z tego, że zabraknie tam dla mnie miejsca, ale nie mogłem się już stamtąd wydostać. Nie chciałem się zderzyć z Oscarem. Przeprosiłem go już za to, bo to świetny chłopak. Zabrakło mi szczęścia w tej sytuacji - powiedział Verstappen przed kamerami Sky Sports.
- W takiej sytuacji skupiasz się na bolidzie przed tobą. Gdy startujesz jako pierwszy czy drugi, to nigdy nie patrzysz za siebie. Dopiero po czasie zdałem sobie sprawę, że Oscar mnie nie widzi. Chciałem tego uniknąć, ale nie udało się - dodał holenderski kierowca.
Verstappen został też zapytany o nazwanie sędziów "idiotami". Holender sarkastycznie skomentował ich decyzję. - Wypadek to moja wina. Spodziewałem się 20, może nawet 30 sekund kary. Albo nie wiem, kary "stop and go". Może powinni to omówić przed następnym takim przypadkiem. Już nic z tego nie rozumiem, ale nieważne. Nie będę się złościł o takie rzeczy - podsumował.
Kolizja Piastriego z Verstappenem mogła mieć ogromny wpływ na sytuację w mistrzostwach F1. Ostatecznie McLaren zdołał jednak pokonać Ferrari w walce o tytuł klasyfikacji konstruktorów.