Wsiadł do auta zbudowanego z klocków. Kierowca F1 w nietypowej roli

Materiały prasowe / LEGO  / Na zdjęciu: Lando Norris w McLarenie z klocków Lego
Materiały prasowe / LEGO / Na zdjęciu: Lando Norris w McLarenie z klocków Lego

Lego chce promować się poprzez F1 i ogłosiło globalne partnerstwo z królową motorsportu. Firma pokazuje też, że nie boi się nietypowych wyzwań. Dla Lando Norrisa zbudowano specjalną maszynę z klocków, która wyjechała na tor Silverstone.

W tym artykule dowiesz się o:

Lego od kilku lat w ramach serii Technic dba o kibiców motorsportu, którzy dzięki temu otrzymali możliwość złożenia realistycznych i szczegółowo odwzorowanych modeli bolidów Formuły 1 czy też samochodów znanych z wyścigów długodystansowych WEC. Duńska firma pokazała też, że potrafi przygotować modele w skali 1:1. Swego czasu furorę w padoku F1 zrobił m.in. rzeczywistych rozmiarów bolid McLarena.

Tym razem konstruktorzy z Lego poszli o krok dalej. Wykonali model McLarena P1 w skali 1:1, wykorzystując do jego budowy aż 342 817 klocków, a także montując w nim... silnik! W cały projekt zaangażowanych było 23 specjalistów z McLarena i Lego. Pochłonął on 8344 godzin roboczych, z czego 6134 przeznaczono na rozwój całej konstrukcji, a 2210 na produkcję elementów i ich późniejszy montaż.

McLaren P1 z klocków Lego otrzymał też silnik elektryczny składający się z baterii Lego Technic Function i akumulatora samochodu elektrycznego. Dzięki temu konstrukcja ważąca ok. 1220 kg mogła wyjechać na tor Silverstone, doskonale znany kibicom F1. Za jego kierownicą zasiadł Lando Norris, czyli kandydat do tytułu mistrzowskiego w obecnym sezonie.

ZOBACZ WIDEO: "Brak honoru". Marcin Gortat uderza w grupę żużlowców

- To kolejny z projektów łączących Lego i McLarena. Inżynierowie zespołu F1 oraz nas pracownicy współpracowali od pierwszej koncepcji aż do końcowego etapu. Doświadczenie personelu McLarena w dziedzinie motoryzacji i inżynierii było nieocenione. Dzięki temu stworzyliśmy model, który jest jak najbardziej autentyczny i podobny do oryginalnego McLarena P1 - przekazał Lukas Horak, starszy lider projektu w dziale produkcji modelu w grupie Lego.

Duńska firma twierdzi, że model McLarena P1 jest niemal identyczny z tym, jaki można zakupić w sklepie w skali 1:8. Poszczególne części zostały po prostu powiększone.

Z filmu opublikowanego przez McLarena dowiedzieliśmy się, że Lando Norris był w stanie rozpędzić samochód z klocków Lego do 64 km/h. Brytyjczyk zdołał pokonać nim całe okrążenie toru Silverstone, a to oznacza, że system kierowniczy i zawieszenie z plastikowych elementów nie zawiodły.

- To szaleństwo. Współczuję wam, że musieliście złożyć tyle klocków! Ale to naprawdę wygląda jak prawdziwy samochód! - powiedział Norris przed wejściem do nietypowej wersji McLarena P1. Później dodał, że mógł jechać szybciej po torze, ale zobaczył, że przednie lusterka chwieją się pod wpływem wiatru, więc nie chciał niczego uszkodzić.

Lego nie planuje wypuszczać do sprzedaży modelu w skali 1:1, co może zmartwić fanów modelu P1. Od kilku lat nie jest on już produkowany i jest dostępny jedynie na aukcjach luksusowych pojazdów. Na licytacjach osiąga wartość ok. 1,3-1,5 mln dolarów (ok. 5-6 mln zł).

Komentarze (0)