Co tam się działo?! Deszcz zrobił show w F1. Verstappen miał sporo szczęścia

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: GP Kanady
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: GP Kanady

Opady deszczu urozmaiciły GP Kanady. W pierwszej fazie wyścigu Lando Norris zmierzał po wygraną, ale błąd McLarena podczas neutralizacji był kosztowny dla Brytyjczyka. Ostatecznie zwycięstwo odniósł Max Verstappen, któremu dopisało szczęście.

Jeszcze przed weekendem zapowiadano, że pogoda może dorzucić trzy grosze do GP Kanady. Już sobotnie kwalifikacje Formuły 1 były urozmaicone przez opady deszczu, a w niedzielę sytuacja wyglądała podobnie. W Montrealu lunęło na półtorej godziny przed rozpoczęciem wyścigu.

W związku z mokrym torem niemal cała stawka F1 postawiła na opony przejściowe. Tylko kierowcy Haasa wybrali ogumienie deszczowe. To właśnie Kevin Magnussen i Nico Hulkenberg zrobili show na pierwszych okrążeniach. Duńczyk i Niemiec wykorzystali potencjał swoich gum, wyprzedzając rywali niczym tyczki.

- Poziom opadów jest gorszy, niż zakładaliśmy - usłyszał po paru minutach George Russell, który po starcie z pole position utrzymał prowadzenie. Kierowca Mercedesa miał lepszą widoczność i mógł dyktować tempo. Mniej szczęścia miał Charles Leclerc. - Widzimy coś dziwnego w pracy silnika, ale ciśnij dalej. Przyglądamy się sytuacji - usłyszał Monakijczyk, który z powodu awarii tracił na prostych 0,5 s na okrążeniu.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica zaprasza na ORLEN 80. Rajd Polski. To będzie sportowe święto

Po kwadransie opony przejściowe zaczęły się lepiej spisywać niż w pełni deszczowe. - Za jakieś 15 okrążeń spodziewane są kolejne opady deszczu - usłyszał Max Verstappen, który tracił w tym momencie ledwie 0,7 s do lidera. Po chwili kierowca Red Bull Racing popełnił błąd, przez co jego strata do George'a Russella wyraźnie wzrosła.

Za tą dwójką czaił się Lando Norris, który za jednym zamachem wyprzedził dwóch rywali i objął prowadzenie w GP Kanady. Reprezentant McLarena momentalnie zbudował sobie 8 s przewagi, ale życie utrudnił mu Logan Sargeant. Kierowca Williamsa rozbił bolid i konieczna była neutralizacja. W trakcie jej trwania Norris nie zjechał na pit-stop, a zrobili to rywale. Przez to Brytyjczyk spadł później na czwarte miejsce.

W międzyczasie kuriozalną decyzję podjęło Ferrari, które założyło Leclercowi slicki w momencie, gdy prognozy mówiły o kolejnych opadach deszczu. W efekcie 26-latek po chwili wycofał się z wyścigu, nie mając szans na jakiekolwiek punkty w związku z problemami z silnikiem.

Gdy tor zaczął przesychać, Verstappen i Russell jako pierwsi zjechali po slicki. W tym czasie Norris zaczął kręcić rekordowe czasy na mocno zużytym pośrednim ogumieniu. To pozwoliło Brytyjczykowi z powrotem podłączyć się do walki o prowadzenie w GP Kanady.

Norris po pit-stopie wyjechał tuż, tuż za Verstappenem. Holender miał bardziej rozgrzane opony, więc momentalnie zbudował sobie bezpieczną przewagę. Wtedy doszło do kolejnej neutralizacji. Carlos Sainz na śliskim torze wykręcił "bączka", a w jego bolid trafił jeszcze Alexander Albon. Dla obu oznaczało to eliminację z GP Kanady. Z toru wypadł też Sergio Perez, który zaliczył koszmarny weekend w Montrealu.

Po restarcie Verstappen kontrolował sytuację, a Russell ostro starł się z Piastrim. Chociaż Australijczyk utrzymał pozycję, to po kontakcie wyraźnie stracił tempo. Kierowca momentalnie został wyprzedzony przez rywali z Mercedesa - Hamiltona i Russella. Młodszy z Brytyjczyków stanął na podium, ale może je stracić wskutek decyzji sędziów, którzy przyglądają się jego kolizji z Piastrim.

F1 - GP Kanady - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Max Verstappen Red Bull Racing 70 okr.
2. Lando Norris McLaren +3.879
3. George Russell Mercedes +4.317
4. Lewis Hamilton Mercedes +4.915
5. Oscar Piastri McLaren +10.199
6. Fernando Alonso Aston Martin +17.510
7. Lance Stroll Aston Martin +23.625
8. Daniel Ricciardo Visa Cash App RB +28.672
9. Pierre Gasly Alpine +30.021
10. Esteban Ocon Alpine +30.313
11. Nico Hulkenberg Haas +30.824
12. Kevin Magnussen Haas +31.253
13. Valtteri Bottas Stake F1 Team +40.487
14. Yuki Tsunoda Visa Cash App RB +52.694
15. Guanyu Zhou Stake F1 Team +1 okr.
16. Carlos Sainz Ferrari nie ukończył
17. Alexander Albon Williams nie ukończył
18. Sergio Perez Red Bull Racing nie ukończył
19. Charles Leclerc Ferrari nie ukończył
20. Logan Sargeant Williams nie ukończył

Czytaj także:
- Formuła 1 jak Mario Kart? "Dajmy jeszcze kierowcom banany"
- "Co on tu jeszcze robi?!". Dawny mistrz bezlitosny dla kierowcy F1

Komentarze (3)
avatar
SeeBa
10.06.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Patrząc na komentarze a właściwie ich brak podczas transmisji, to ma to raczej obecnie słabą oglądalność w Polsce. W Niemczech popularność poleciała dramatycznie w dół . 
avatar
Kamil38071987
9.06.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Przy tym jak beznadziejna jest teraz f 1 ten wyścig to poezja.