Czy 17-latek powinien się ścigać w F1? Trwają zakulisowe gierki

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Andrea Kimi Antonelli
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Andrea Kimi Antonelli

Nie ma jeszcze prawa jazdy, nie może legalnie pić alkoholu, a będzie się ścigał w F1? Andrea Kimi Antonelli uważany jest za ogromny talent i w padoku trwa walka o to, by jak najszybciej otrzymał zgodę na jazdę w królowej motorsportu.

Andrea Kimi Antonelli to jedna z opcji Mercedesa na zastąpienie Lewisa Hamiltona w 2025 roku. Młody Włoch uważany jest za ogromny talent. Dlatego niemiecki zespół zorganizował mu szeroko zakrojony program testowy za kierownicą bolidu Formuły 1. Równocześnie 17-latek z Bolonii startuje w debiutanckim sezonie w Formule 2.

W ostatnich dniach pojawiły się jednak informacje, że do FIA wpłynęła prośba o wyjątkowe potraktowanie Antonellego i przyznanie mu superlicencji jeszcze przed 18. urodzinami. Bez tego dokumentu Włoch nie może startować w F1.

W padoku niemal natychmiast informacje o wniosku ws. 17-latka połączono z wydarzeniami w Williamsie, gdzie słabo spisuje się Logan Sargeant. Amerykanin miałby wkrótce stracić miejsce w zespole z Grove, a Andrea Kimi Antonelli mógłby go zastąpić już w maju przy okazji GP Emilia Romagna - o ile zdobyłby superlicencję.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew szczery do bólu. "Nie umiem tam jeździć"

Do spekulacji odniósł się Toto Wolff. Szef Mercedesa, który nadzoruje karierę Antonellego, zaprzeczył pogłoskom o rychłym awansie Włocha do F1. - My nie występowaliśmy z wnioskiem o dyspensę dla Kimiego. Nie wiem, skąd bierze się to przekonanie, że Mercedesowi zależy na pchnięciu spraw do przodu. Kimi musi się skoncentrować na występach w F2 i on o tym wie. Wszystko inne to tylko plotki - powiedział Austriak, cytowany przez motorsport.com.

W słowach Wolffa może być tylko część prawdy. Wniosek o wyjątkowe potraktowanie Antonellego mógł złożyć tak naprawdę Williams. Jednak Austriak konsekwentnie przekonuje, że jego zespół nie chce spalić kariery 17-latka już na samym starcie.

- Zaledwie 15 miesięcy temu siedział w bolidzie F4. Bardzo wierzymy w Kimiego i jego umiejętności, a także w jego przyszłość. Jednak istnieje pewna trajektoria, którą musimy podążać, zamiast myśleć o przeskakiwaniu z serii na serię w sposób, który nie będzie dla niego korzystny - stwierdził Wolff.

- Te dyskusje nie odwrócą jego uwagi, ale na pewno mnie rozpraszają, bo co chwilę muszę odpowiadać na pytania, czy Kimi wystąpi w F1 w maju na Imoli. To się nie wydarzy. Nie jest to coś, czego chce Mercedes. Te plotki zaczęły żyć własnym życiem. Niech Kimi ściga się w F2, a my jako zespół mamy wiele innych problemów do rozwiązania - podsumował szef Mercedesa.

Wiele wskazuje na to, że wniosek o wcześniejsze wydanie superlicencji ma na celu występy Antonellego w piątkowych treningach. W ten sposób Williams, w porozumieniu z Mercedesem, mógłby ocenić potencjał 17-latka i zestawić jego czasy z Sargeantem.

Czytaj także:
- Alonso uderza w Hamiltona i sędziów. "Nie dostanie kary, bo nie jest Hiszpanem"
- 17-latek w F1? Dokumenty złożone

Komentarze (1)
avatar
Mackenzie Smith-Russell
6.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie rozumie tego calego zamieszania wokol tego 17-latka. Przeciez Max Verstappen became the youngest driver to start a World Championship race through joining Toro Rosso's race drivers’ line-u Czytaj całość