Wielkie oszustwo Hamiltona i Wolffa? "Taka relacja nigdy nie istniała"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Toto Wolff (z lewej) i Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Toto Wolff (z lewej) i Lewis Hamilton

Toto Wolff przez lata przekonywał, że z Lewisem Hamiltonem łączy go przyjacielska więź. Tymczasem Brytyjczyk nagle postanowił odejść z Mercedesa, nie uprzedzając wcześniej swojego szefa. - Taka relacja nigdy nie istniała - mówi Bernie Ecclestone.

Zimą Lewis Hamilton prowadził rozmowy z Ferrari ws. sensacyjnego transferu. 39-latek długo utrzymywał ten fakt w tajemnicy i nie informował o swoich rozterkach Toto Wolffa. Brytyjczyk umówił się ze swoim szefem na spotkanie dopiero w momencie, gdy podjął już decyzję o odejściu z Mercedesa, a Włosi byli gotowi opublikować komunikat ws. jego pozyskania.

Fakt, że Wolff dowiedział się o odejściu swojej gwiazdy w ostatnim momencie psuje narrację, jaką Austriak budował przez lata w padoku Formuły 1. Szef Mercedesa przekonywał wszystkich wokół, że z Hamiltonem łączy go wyjątkowa więź i są dla siebie przyjaciółmi.

- Ruch Hamiltona był dziwny. Toto polegał na Lewisie bardzo mocno i obaj zbliżyli się do siebie z egoistycznych powodów. Nie sądzę, aby kiedykolwiek w F1 istniał taki związek, aby obie strony mogły na sobie polegać. W tym przypadku taka relacja również nigdy nie istniała, dlatego Lewis zdecydował się nagle odejść - powiedział Bernie Ecclestone portalowi racingnews365.com.

ZOBACZ WIDEO: Hampel miał ogromne problemy przed sezonem. Zmienił niemal wszystko

Były szef F1 był przede wszystkim zaskoczony momentem, w którym Hamilton podjął decyzję o transferze do Ferrari. Siedmiokrotny mistrz świata nawet nie czekał na start sezonu 2024 i nie dał szansy Mercedesowi, by ewentualny rozwój bolidu przekonał go do pozostania w ekipie z Brackley. - To była duża niespodzianka. Nie rozumiałem, dlaczego to robi w danym momencie, mając przed sobą rok kontraktu. Dlaczego nie poczekał na późniejszą fazę sezonu? - dodał Ecclestone.

Zdaniem 93-latka, to Ferrari mogło zależeć na szybkim ogłoszeniu transferu. - Frederic Vasseur (szef Ferrari - dop. aut.) zna Lewisa od dzieciństwa. Z kolei John Elkann (prezydent Ferrari - dop. aut.) kierował się egoizmem. Chciał się pochwalić, że udało mu się przechwycić jednego z najlepszych kierowców w historii F1. Takie rzeczy się zdarzają. Tu wystąpił cały zestaw czynników w jednym momencie - stwierdził były szef F1.

Ecclestone, który w przeszłości był właścicielem zespołu Brabham, zdradził, że sam nie zatrudniłby Hamiltona w swojej ekipie. - Ma za dużo władzy. On w pewnym sensie rządzi Mercedesem. Toto mu na to pozwolił, byle go tylko zachować w zespole. Jednak sam nigdy nie dopuściłem do takiej sytuacji. Miałem dobrych przyjaciół wśród kierowców, ale nigdy nasze relacje nie opierały się na pieniądzach czy czymś takim - podsumował.

Czytaj także:
- Bolesny finał zabawy gwiazdy F1. Twarz cała we krwi
- Zrezygnował ze 100 mln dolarów. Mistrz F1 odrzucił wielkie pieniądze

Komentarze (1)
avatar
Rekah
1.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten starzec, który się zabawiał w obozowym pasiaku z prostytutkami ubranymi za SS-manów jest delikatnie mówiąc mało wiarygodny. Czytaj całość