W każdej z dotychczasowych edycji GP Arabii Saudyjskiej mieliśmy na torze samochód bezpieczeństwa i kwestią czasu było to, kiedy dojdzie do neutralizacji w sobotnim wyścigu Formuły 1. Zaraz po starcie uniknęliśmy zamieszania, bo Max Verstappen obronił prowadzenie, a Charles Leclerc odparł ataki Sergio Pereza.
Sytuacja uległa zmianie na siódmym okrążeniu, kiedy to o bandę zahaczył Lance Stroll. Kierowca Aston Martina uszkodził zawieszenie i po chwili uderzył w bariery po drugiej stronie wyścigu. Wywołało to wyjazd samochodu bezpieczeństwa, a podczas neutralizacji większość stawki odwiedziła aleję serwisową i zmieniła opony.
Z wizyty u mechaników zrezygnowali Lando Norris i Lewis Hamilton, którzy w ten sposób zyskali kilka pozycji i najpewniej liczyli na kolejną neutralizację w dalszej fazie wyścigu. Pierwszy z Brytyjczyków miał przy tym sporo szczęścia na starcie, bo niewiele brakowało, a popełniłby falstart. Powtórki telewizyjne wykazały, że 24-latek ustrzegł się błędu.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
Sędziom podpadł za to Kevin Magnussen. Duńczyk otrzymał 10 s kary za wepchnięcie w bandę Alexandra Albona. - Co on robi? - pytał przez radio wściekły kierowca Williamsa. Chwilę później Magnussen zarobił kolejną karę 10 s. Tym razem za wyprzedzanie i zyskanie przewagi poza torem, na czym stracił Yuki Tsunoda.
Spokojny wyścig jechał za to Oliver Bearman, który w wieku 18 lat otrzymał szansę debiutu w F1 za kierownicą Ferrari. Młody Brytyjczyk unikał błędów i od startu znajdował się w walce o punkty. - Jesteś szybszy niż samochody przed tobą - chwalił inżynier rezerwowego Ferrari, który z kolei irytował się, gdy utknął za Nico Hulkenbergiem. - Ależ on jest wolny - narzekał przez radio.
Niewiele działo się na czele stawki, gdzie wygrana Verstappena ani przez chwilę nie była zagrożona. Red Bull w Dżuddzie zgarnął drugi dublet w sezonie 2024, bo Perez jeszcze w początkowej fazie wyścigu wyprzedził Leclerca. Po raz kolejny Ferrari nie miało odpowiedzi na świetne tempo wyścigowe "czerwonych byków".
Na brawa zasłużył Bearman. Junior Ferrari po pit-stopach Hamiltona i Norrisa awansował na siódme miejsce, które dowiózł do mety. Bardziej doświadczeni z Brytyjczyków nawet na świeższym zestawie ogumienia nie mieli tempa, aby dogonić 18-latka.
F1 - GP Arabii Saudyjskiej - wyścig - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 50 okr. |
2. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +13.643 |
3. | Charles Leclerc | Ferrari | +18.639 |
4. | Oscar Piastri | McLaren | +32.007 |
5. | Fernando Alonso | Aston Martin | +35.759 |
6. | George Russell | Mercedes | +39.936 |
7. | Oliver Bearman | Ferrari | +42.679 |
8. | Lando Norris | McLaren | +45.708 |
9. | Lewis Hamilton | Mercedes | +47.391 |
10. | Nico Hulkenberg | Haas | +1:16.996 |
11. | Alexander Albon | Williams | +1:28.354 |
12. | Kevin Magnussen | Haas | +1:45.737 |
13. | Esteban Ocon | Alpine | +1 okr. |
14. | Yuki Tsunoda | Visa Cash App RB | +1 okr. |
15. | Logan Sargeant | Williams | +1 okr. |
16. | Daniel Ricciardo | Visa Cash App RB | +1 okr. |
17. | Valtteri Bottas | Stake F1 Team | +1 okr. |
18. | Guanyu Zhou | Stake F1 Team | +1 okr. |
19. | Lance Stroll | Aston Martin | nie ukończył |
20. | Pierre Gasly | Alpine | nie ukończył |
Czytaj także:
- Zawrotna suma. Tyle dostała pracownica Red Bulla za milczenie
- "Jest architektem sukcesu". Red Bull może wygrywać bez Verstappena i Neweya?