Kierowca Ferrari zachorował. 18-latek zadebiutuje w F1

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz

Carlos Sainz nie wystartuje w GP Arabii Saudyjskiej. Kierowca Ferrari w ostatnich dniach nie czuł się najlepiej, a w piątek jego stan uległ pogorszeniu. W bolidzie zastąpi go 18-letni Oliver Bearman, który na co dzień ściga się w F2.

W środę Carlos Sainz zgłosił, że "nie czuje się najlepiej" i z tego powodu opuścił briefingi prasowe. Następnego dnia kierowca Ferrari wystąpił jednak w treningach Formuły 1 przed GP Arabii Saudyjskiej i wydawało się, że sprawy zmierzają we właściwym kierunku. Sam zainteresowany mówił, że nie będzie w 100 proc. zdrów przed wyścigiem, ale powinien czuć się lepiej w piątek i sobotę.

W piątek Ferrari poinformowało, że stan 29-latka uległ pogorszeniu. Hiszpan został poddany badaniom, które wykazały u niego zapalenie wyrostka robaczkowego. To wyklucza jego dalszą jazdę w Arabii Saudyjskiej.

W tej sytuacji szansę debiutu w F1 otrzyma Oliver Bearman. 18-latek na co dzień należy do akademii talentów Ferrari i jest jednym z rezerwowych włoskiej ekipy. Brytyjczyk na co dzień ściga się w F2, która w Arabii Saudyjskiej również rozgrywa swój weekend wyścigowy. Bearman zdobył zresztą pole position do wyścigu F2 w Dżuddzie.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

"U Carlosa zdiagnozowano zapalenie wyrostka robaczkowego i wymaga on operacji. Od trzeciego treningu i przez resztę weekendu wyścigowego zastępował go będzie kierowca rezerwowy Oliver Bearman. W związku z tym Oliver nie weźmie udziału w tej rundzie F2. Rodzina Ferrari życzy Carlosowi szybkiego powrotu do zdrowia" - przekazał włoski zespół w komunikacie prasowym.

- To był dla mnie trudny dzień, biorąc pod uwagę moją chorobę. Ostatnie 24 godziny też nie były dla mnie łatwe. W tych treningach chodziło o to, aby w ogóle wsiąść do bolidu, zdobyć jak najwięcej danych i nie przekraczać limitów. Nadal nie czuję się najlepiej - mówił Sainz w czwartek przed kamerami Sky Sports.

- Mam nadzieję, że w piątek poczuję się lepiej. Nie będę jednak gotowy na 100 proc. Lepsze samopoczucie powinno mi pozwolić na jazdę na większym limicie i przygotowaniu się do soboty - dodawał kierowca Ferrari.

Bearman, jako członek akademii talentów, brał udział w prywatnych testach F1. Miał też okazję do udziału w piątkowych treningach przed rokiem w barwach Haasa.

Czytaj także:
- Verstappen nie będzie szantażował Red Bulla. Inwestorzy z Tajlandii pewni swego
- Ktoś chce zniszczyć rodzinę szefa Red Bulla. "Dość tego!"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty