Guanyu Zhou pojawił się w Formule 1 w roku 2022. Był to autorski pomysł Frederica Vasseura, który dostrzegał spory potencjał u Chińczyka. Francuza nie ma już w Alfie Romeo, gdyż wybrał pracę w roli szefa Ferrari. Dlatego od pewnego czasu nad Zhou zbierają się czarne chmury. W padoku F1 spekulowano nawet, że nie dostanie on kontraktu na sezon 2024.
Ostatecznie 24-latek otrzymał nową umowę, ale nie można wykluczyć, że czeka go ostatnia kampania w F1. W ubiegłej Guanyu Zhou zdobył 6 punktów, podczas gdy Valtteri Bottas - 10. Fin był też znacznie lepszy w sesjach kwalifikacyjnych. Gdy sam notował dobre wyniki w "czasówkach", to nie wykorzystywał szans od losu. Tak było choćby na Węgrzech, gdzie mimo siódmego pola startowego, popełnił błąd już w pierwszym zakręcie.
- Staramy się zrozumieć, jak ustawić mu bolid, aby mógł lepiej wykorzystać opony i być przez to bardziej regularnym kierowcą. W niektórych sytuacjach jest bardziej wrażliwy. Różnice nie są duże, ale przekładają się na spore zmiany w pozycjach na torze. Musimy nad tym popracować - powiedział "Motorsport Week" Xevi Pujolar, szef działu inżynierii torowej Alfy Romeo.
ZOBACZ WIDEO: Cechuje ich czystość i precyzja latania. "Rysujemy na niebie"
- Cieszę, że to już koniec. To był bardzo długi i trudny sezon. Mamy zaplanowane duże rzeczy na kolejny rok. Nie mogę się już doczekać stycznia i momentu, w którym je przetestuję - dodał Guanyu Zhou.
Zdaniem Pujolara, u Zhou "nie ma miejsca na żaden błąd" w sezonie 2024. Nie brzmi to najlepiej dla Chińczyka zwłaszcza w związku ze zmianami właścicielskimi w ekipie z Hinwil. Alfa Romeo zakończyła współpracę ze szwajcarskim zespołem, a klocki w Sauberze po swojemu ustawia Audi. Niemiecki gigant od roku 2026 będzie większościowym właścicielem ekipy.
Z nieoficjalnych doniesień z padoku wynika, że Audi może wpłynąć na wymianę całego składu zespołu po sezonie 2024. Oznaczałoby to, że pracę straci nie tylko Zhou, ale też Bottas.
- W roku 2024 będziemy mieć zupełnie nowy bolid, więc będzie on wyglądał inaczej. Nie mogę powiedzieć nic więcej. Zaplanowaliśmy pewne rzeczy już kilka wyścigów wcześniej. Praca w fabryce układa się naprawdę dobrze. Nie mogę się doczekać nowego bolidu, ale na razie potrzebuję nieco odpoczynku - podsumował swoją sytuację Zhou.
Czytaj także:
- Kubica przetestował samochód Ferrari. Taki był główny cel jazd
- Hitowy transfer w F1? Kierowca Ferrari ma dwie możliwości