Młody Polak znów zaimponował we Włoszech. O jego talencie robi się coraz głośniej

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Kacper Sztuka
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Kacper Sztuka

Kacper Sztuka wygrał kolejny wyścig - tym razem na torze Monza. Polak był też bliski sukcesu w kolejnych zawodach, ale przeszkodziło mu kuriozalne zachowanie funkcyjnych. O skali jego talentu we Włoszech robi się jednak coraz głośniej.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy piątkowy trening przed drugą rundą Euro 4 Championship był rozgrywany w deszczowych warunkach. Na drugi kierowcy założyli już opony typu slick, dzięki czemu wyniki były znacznie bardziej reprezentatywne w kontekście reszty weekendu. Najszybszy czas odnotował Kacper Sztuka, prezentując też równe tempo na długich przejazdach.

Kacper Sztuka z kolejną wygraną

Sobota zaczęła się znakomicie dla Polaka. W pierwszej części kwalifikacji był drugi, a w sesji Q2 kierowca US Racing zdeklasował rywali, wykręcając dwa zdecydowanie najszybsze okrążenia. To dało mu pole position do obu niedzielnych wyścigów.

Na starcie do wyścigu numer jeden podopieczny akademii Orlen Team został cofnięty o dwa pola. Powodem było przekroczenie maksymalnego czasu okrążenia wyjazdowego w pierwszej kwalifikacji, jaki sędziowie ustalili w czasie briefingu przed tą rundą.

ZOBACZ WIDEO: "Król Zlatan". Nie uwierzysz, na jaki pomysł wpadł Ibrahimović

Takie okoliczności nie wybiły z rytmu zawodnika z Cieszyna. Atomowy start z czwartego miejsca po zgaśnięciu czerwonych świateł sprawił, że już na hamowaniu do pierwszej szykany objął prowadzenie. Później wyścig zamienił się w absolutnie szaloną walkę o każdą pozycję, a kierowcy zamieniali się w kolejności co chwilę.

Kacper uniknął wszystkich incydentów i w odpowiednim momencie znalazł się na pierwszej pozycji, którą obronił aż do linii mety. To było jego pierwsze zwycięstwo w Euro 4 Championship. Wcześniej cieszynianin zapisywał na swoim koncie wygrane we włoskiej Formule 4.

Polak skrzywdzony przez funkcyjnych?

Sztuka przystępował do drugiego wyścigu z pole position. Dobry start pozwolił mu utrzymać pozycję lidera. Mocno na Polaka napierał Lindblad, który w końcu znalazł się przed samochodem US Racing, lecz ten po chwili szybko skontrował. Na około 20 minut przed końcem wyścigu na torze rozpoczęła się dłuższa neutralizacja, spowodowana karambolem w środku stawki w pierwszych zakrętach.

Po ponad 10. minutach samochód bezpieczeństwa zjechał i rywalizację wznowiono. Sztuka wykonał dobry restart, jednak znalazł się pod dużą presją ze strony Lindblada i Badoera. Ta trójka zawodników jako pierwsza dojechała do trzeciego zakrętu, gdzie sędziowie wciąż sygnalizowali tablicą i żółtymi flagami okres neutralizacji. Oni zwolnili, ale kierowcy na dalszych pozycjach już nie, przez co wyprzedzili ich.

O Sztuce robi się coraz głośniej we Włoszech
O Sztuce robi się coraz głośniej we Włoszech

Sędziowie ponownie wypuścili samochód bezpieczeństwa, lecz kolejność pozostała zaburzona. Później po drugim restarcie Kacper był uwikłany w walkę i ostatecznie finiszował na 9. miejscu. Kilka godzin po zakończeniu drugiego wyścigu sędziowie podjęli decyzję o zamrożeniu wyników oraz dalszych wyjaśnieniach dopiero w kolejnych dniach po weekendzie.

Kosztowny błąd na starcie do finałowego wyścigu

Do ostatniego wyścigu młody Polak przystępował ponownie z pierwszego miejsca. Niestety, tym razem start nie poszedł po jego myśli, bo samochód zgasł przy próbie ruszenia. Sztuka szybko odpalił silnik i przystąpił do odrabiania strat.

Kierowca z Cieszyna imponująco przebijał się z końca stawki. Jadąc na jedenastym miejscu przy próbie walki rywal zjechał na niego na hamowaniu do szykany Ascari, w wyniku czego urwał przednie skrzydło i przebił oponę w samochodzie Kacpra. Polak w efekcie musiał wycofać się z dalszej rywalizacji.

- To był szalony weekend na wspaniałej Monzie. Wyścigi tutaj zawsze są pełne walki, ale mam wrażenie, że ta runda Euro 4 Championship przebiła wszystkie moje poprzednie doświadczenia na tym torze. Jestem zadowolony, że wspólnie z zespołem US Racing utrzymaliśmy tempo z Paul Ricard, co przełożyło się na najlepsze kwalifikacje w mojej karierze i zwycięstwo w sobotnim wyścigu - powiedział kierowca po zakończeniu weekendu wyścigowego.

- Czuję, że nie wykorzystaliśmy pełnego potencjału w niedzielę, ale czasami trzeba z pokorą podejść do tego, co dzieje się w motorsporcie. Bardzo dziękuję wszystkich kibicom oraz partnerom Orlen, Akademii Orlen Team, Extral Aluminium, Tenutado i Drew-Lech za wsparcie podczas tego weekendu w legendarnej Świątyni Prędkości - dodał Sztuka.

Czytaj także:
- Adidas wejdzie do F1? Zaskakujące plotki
- Fatalny wypadek Strolla w F1. Zaskakująca decyzja kierowcy i zespołu!

Komentarze (0)