Kierowcy Orlen Team w padoku F1. Wyjątkowe przeżycie młodych Polaków

Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: kierowcy akademii Orlen
Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: kierowcy akademii Orlen

Młodzi kierowcy należący do Orlen Teamu będą gościć w padoku F1 podczas zbliżającego się GP Holandii. Wizyta Tymoteusza Kucharczyka, Macieja Gładysza i Karola Kręta w Zandvoort to efekt współpracy polskiego giganta z Alpha Tauri.

Orlen kontynuuje proces ekspansji na arenie międzynarodowej. W ostatnim okresie firma kupiła 266 stacji w Austrii, pojawiając się w ten sposób na nowym rynku. Płocki gigant jest też obecny w Niemczech, Czechach, Słowacji, na Węgrzech i na Litwie.

- Ważnym elementem tego procesu jest konsekwentnie prowadzony rebranding, który wspieramy między innymi dzięki współpracy z Alpha Tauri. Formuła 1 jest efektywną platformą do prowadzenia działań marketingowych na rynkach międzynarodowych - powiedział w czwartek Adam Burak, członek zarządu Orlenu ds. komunikacji i marketingu.

- W ramach zaangażowania w motorsport kluczowe jest dla nas także wsparcie utalentowanych młodych kierowców i motocyklistów. Chcemy, żeby rozwijali się i zdobywali cenne doświadczenie na torach całego świata, tak aby w przyszłości mogli zasilić szeregi czołowych zespołów w najbardziej prestiżowych seriach wyścigowych i dumnie reprezentować Polskę - dodał Burak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: on ciężko trenuje, ona wygrzewa się na łodzi

Wyjazd kierowców wspieranych przez Orlen to efekt z Alpha Tauri. Koncern od początku tego roku jest partnerem zespołu rywalizującego w Formule 1. Logotyp płockiej marki jest eksponowany m.in. na tylnym skrzydle, nosie bolidu oraz obręczy systemu Halo, a kierowcy zespołu uczestniczą w działaniach marketingowych koncernu. W maju gościli w Poznaniu na biznesowo-technologicznej konferencji Impact.

Tymoteusz Kucharczyk, Maciej Gładysz i Karol Kręt przed wyjazdem do Holandii spotkali się z dziennikarzami w siedzibie Orlen w Warszawie, gdzie od kilku dni jest eksponowany bolid Alpha Tauri. W padoku młodzi kierowcy będą mieli okazję z bliska obserwować pracę inżynierów i mechaników Scuderia AlphaTauri. Spotkają się też z kierowcami zespołu - Yukim Tsunodą i Danielem Ricciardo.

- Każdy, kto ściga się w kartingu, marzy o tym, żeby móc z bliska zobaczyć Grand Prix Formuły 1. Wszyscy dążymy do tego, by pewnego dnia wystąpić w tej serii, więc będzie to na pewno niezapomniane doświadczenie - mówi Maciej Gładysz. 15-latek to jeden z najlepszych polskich zawodników torów kartingowych. Gładysz jako pierwszy Polak w historii wygrał prestiżowe FIA Karting Academy Trophy.

- To dla mnie wyjątkowa szansa. Chcę zobaczyć działanie mechaników i inżynierów od zaplecza. Liczę, że ta wiedza przyda się podczas moich startów. Będę miał też okazję do zobaczenia, jak działa padok podczas weekendu, gdy odbywają się wyścigi w tak wielu seriach. W Holandii będą ścigać się kierowcy Porsche Mobil 1 Super Cup, czyli serii, która jest moim głównym celem w przyszłości - mówi Karol Kręt. Polski kierowca ma w dorobku tytuły mistrza Polski w kartingu. Obecnie walczy o zwycięstwo w serii Porsche Sports Cup Deutschland indywidualnie oraz w wyścigach długodystansowych.

- Jestem niesamowicie podekscytowany możliwością wyjazdu na GP Holandii. Obecność w garażu  Alpha Tauri, partnera Orlen, będzie dla nas niezwykłym przeżyciem. Cieszę się z możliwości podpatrywania najlepszych kierowców świata. To będzie wielka motywacja do pracy i pojawienia się w padoku już jako zawodnik! - mówi Tymoteusz Kucharczyk.

W trwającym sezonie polski kierowca ściga się w brytyjskiej serii GB3. Kucharczyk ma za sobą najlepszy weekend w roku. Podczas rywalizacji na słynnym torze Silverstone zajął kolejno czwarte i trzecie miejsce.

Czytaj także:
- Wyciekły szczegóły kontraktu Hamiltona. Ogromne pieniądze dla Brytyjczyka!
- Kierowca F1 bohaterem powieści erotycznej. "Co to do cholery jest?!"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty