F1 reaguje na powódź we Włoszech. Spore wsparcie dla potrzebujących

PAP/EPA / EMANUELE VALERI / Na zdjęciu: powódź w regionie Emilia Romagna
PAP/EPA / EMANUELE VALERI / Na zdjęciu: powódź w regionie Emilia Romagna

Formuła 1 odwołała GP Emilia Romagna ze względu na powódź w centralnej części Włoch. Równocześnie F1 nie pozostała obojętna na dramat tysięcy mieszkańców tego regionu i postanowiła przekazać spory datek na rzecz potrzebujących.

W tym artykule dowiesz się o:

W ten weekend kierowcy Formuły 1 mieli rywalizować w wyścigu na torze Imola, ale zawody sportowe zeszły na dalszy plan w obliczu tragedii, jaka dotknęła centralne Włochy. Region Emilia Romagna walczy ze skutkami powodzi, która doprowadziła już do śmierci co najmniej 13 osób. Natomiast ponad 20 tys. mieszkańców pozostało bez dachu nad głową.

Intensywne opady deszczu sprawiły, że w regionie Emilia Romagna wylały aż 23 rzeki, w tym Santerno, która płynie tuż przy torze Imola. Dlatego odwołanie GP Emilia Romagna w tej sytuacji jest naturalnym krokiem. Najgorsze jest to, że z gór nadal spływa woda z ostatnich dni, dlatego sytuacja nadal nie jest opanowana.

F1 decyzję o odwołaniu wyścigu wytłumaczyła tym, że służby ratunkowe muszą obecnie w 100 proc. poświęcić się niesieniu pomocy poszkodowanym wskutek powodzi i nie powinno się ich angażować w organizację zawodów sportowych. Równocześnie królowa motorsportu postanowiła przekazać pokaźny datek na rzecz potrzebujących.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi

Formuła 1 postanowiła przelać na rzecz poszkodowanych 1 mln euro, dołączając tym samym do Ferrari, które przekazało identyczną kwotę potrzebującym. Równocześnie wszystkie zespoły F1 przekazały żywność, którą przygotowały z myślą o GP Emilia Romagna, mieszkańcom regionu Emilia Romagna dotkniętym przez powódź.

- Urodziłem się i dorastałem na cudownych ziemiach regionu Emilia Romagna. To miejsce, które przeżywa obecnie jedne z najsmutniejszych chwil w swojej historii. Sytuacja, w jakiej znajdują się lokalne społeczności, jest straszna. Wiem jednak, że odporność i determinacja ludzi w tym regionie, podobnie jak wielu we Włoszech, przetrwa ten kryzys - powiedział Stefano Domenicali, szef F1.

- Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć potrzebujących w tym trudnym czasie i dlatego przekazujemy tę darowiznę, aby wesprzeć działania humanitarne na miejscu - dodał Włoch.

Czytaj także:
- Sezon F1 krótszy o jeden wyścig? Nowe informacje po odwołaniu GP Emilia Romagna
- Zamieszanie w F1. Zapadła decyzja ws. GP Monako

Komentarze (0)