Biorąc pod uwagę przewagę Red Bull Racing nad resztą stawki Formuły 1, należało oczekiwać, że ostatni sobotni trening przed GP Australii odbywać się będzie pod dyktando Maxa Verstappena. Holender szybko pokazał, że znajduje się w świetnej formie, bo na pośrednich oponach był w stanie osiągać czasy zbliżone do tych, jakie notowali kierowcy Ferrari na ogumieniu miękkim.
Ferrari postawiło na nieco inną strategię. Biorąc pod uwagę dotychczasowe problemy z zużyciem opon, Carlos Sainz i Charles Leclerc skupili się na przejazdach na miękkiej mieszance. Czas 1:18.127 długo dawał pierwszą pozycję Hiszpanowi, ale w końcu Max Verstappen dość gładko rozprawił się z tym wynikiem - 1:17.565.
Na drugim miejscu rywalizację ukończył Fernando Alonso ze stratą 0,162 s. Taka różnica daje nadzieję, że Aston Martin będzie mógł rzucić wyzwanie "czerwonym bykom" w niedzielnym wyścigu. W kwalifikacjach, chociażby ze względu na to, że Alonso nigdy nie był fanem czasówek, 41-latkowi trudno będzie powalczyć o pole position.
ZOBACZ WIDEO: Jej figura robi wielkie wrażenie. Tylko spójrz na te zdjęcia z rajskich wakacji
Nie najlepszy dzień w "biurze" zanotował Sergio Perez. Przedłużające się prace przy bolidzie sprawiły, że Meksykanin stracił pierwsze 20 minut sobotniej sesji treningowej. Później kierowca Red Bulla był bliski wjechania w tył samochodu Nico Hulkenberga, w innej sytuacji zwiedził pułapkę żwirową, w kolejnej przyblokował opony. - Czy z samochodem wszystko jest w porządku? - pytał Perez, a odpowiedź zespołu była twierdząca.
Gdy w końcówce treningu 33-latek miał założone nowe miękkie opony, ponownie wypadł z toru i zwiedził pobocze. - Nie mogę uwierzyć w to, co dzieje się w tym trening - narzekał przez radio kierowca Red Bulla. W efekcie Perez zakończył zmagania ze sporą stratą do czołówki.
Ostatnie minuty sesji przyniosły opady deszczu, co rodzi pytania o to, jakie warunki panować będą w kwalifikacjach.
F1 - GP Australii - 3. trening - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:17.565 |
2. | Fernando Alonso | Aston Martin | +0.162 |
3. | Esteban Ocon | Alpine | +0.373 |
4. | George Russell | Mercedes | +0.390 |
5. | Pierre Gasly | Alpine | +0.529 |
6. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.558 |
7. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.562 |
8. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.573 |
9. | Lance Stroll | Aston Martin | +0.633 |
10. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | +0.765 |
11. | Nico Hulkenberg | Haas | +0.845 |
12. | Alexander Albon | Williams | +0.988 |
13. | Charles Leclerc | Ferrari | +1.126 |
14. | Oscar Piastri | McLaren | +1.148 |
15. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +1.244 |
16. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +1.336 |
17. | Logan Sargeant | Williams | +1.382 |
18. | Kevin Magnussen | Haas | +1.491 |
19. | Nyck de Vries | Alpha Tauri | +1.527 |
20. | Lando Norris | McLaren | +1.581 |
Czytaj także:
- Będzie bitwa o wielki kontrakt w F1? Japończycy myślą o powrocie
- Kuriozalna awaria GPS-u w F1. "Zbyt uzależnieni od technologii"