Wyjątkowy hołd dla Nikiego Laudy. Tuż obok fabryki Mercedesa

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: ulica Nikiego Laudy w Brackley
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: ulica Nikiego Laudy w Brackley

Mercedes postanowił uhonorować Nikiego Laudę - trzykrotnego mistrza świata F1, jak i wieloletniego dyrektora zespołu z Brackley. Niemiecki zespół nazwał jedną z ulic w pobliżu fabryki na cześć zmarłego w 2019 roku Austriaka.

Mercedes podjął działania, które zaowocowały nazwaniem jednej z ulic w pobliżu fabryki w Brackley imieniem Nikiego Laudy. Wcześniej patronem drogi był Adrian Reynard, do którego należał ten teren w przeszłości. Jednak zespół Formuły 1 postanowił rozszerzyć swoją placówkę w Brackley, nabył pod wskazanym adresem nowe działki i ostatnio otrzymał zgodę lokalnych władz na zmianę nazwy ulicy.

Lauda w trakcie swojej kariery trzykrotnie zostawał mistrzem świata F1. Następnie był przez wiele jedną z kluczowych osób w padoku, na ostatnim etapie życia pomagając Mercedesowi. Pełnił w nim funkcję dyrektora i konsultanta. To właśnie Austriak przyczynił się do rozpoczęcia dominacji niemieckiej ekipy w F1.

Legenda F1 zmarła w maju 2019 roku i jak podkreśla Mercedes, "pozostawiła ogromną pustkę" w zespole. Dość powiedzieć, że Niemcy do teraz nie obsadzili stanowiska opuszczonego przez Laudę. "Dla wielu był nie tylko ikoną F1 i mistrzem świata, ale także ukochanym kolegą i przyjacielem" - napisał Mercedes w komunikacie prasowym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie

W odsłonięciu specjalnej tablicy pamiątkowej w środę udział wziął Toto Wolff. - To dla mnie zaszczyt. Wspaniale było zobaczyć, że tak wielu pracowników zespołu pojawiło się w tym miejscu, aby obejrzeć moment odsłonięcia tego znacznika - powiedział Austriak.

- Chociaż nasz drogi przyjaciel i kolega nie chciałby, abyśmy robili zamieszanie z jego powodu, to byłby też cholernie dumny, że nazwaliśmy tę ulicę jego imieniem. Praca u jego boku była dla nas wszystkich przywilejem, a ja miałem to szczęście, że zostałem jednym z jego najlepszych przyjaciół. Ogromnie przyczynił się do naszego sukcesu. Był dla mnie świetnym sparingpartnerem i silnym dyrektorem, którego bardzo nam brakuje - dodał Wolff.

Szef Mercedesa podkreślił, że chciałby, aby Lauda nadal znajdował się wśród nas, bo miał i nadal na mnóstwo pytań, na które nie potrafi znaleźć odpowiedzi bez pomocy swojego przyjaciela. - Jego spuścizna żyje w tak wielu formach wśród nas, a teraz poprzez ulicę im. Nikiego Laudy będziemy ją przekazywać dalej - podsumował Wolff.

Niki Lauda zmarł 20 maja 2019 roku w wieku 70 lat. W ostatnich miesiącach swojego życia zmagał się ze skutkami poważnego zapalenia płuc i grypy. Lekarze byli nawet zmuszeni dokonać u niego przeszczepu płuc. Pomimo wielomiesięcznych wysiłków medyków, Austriak ostatecznie przegrał z chorobą.

Toto Wolff podczas środowej ceremonii
Toto Wolff podczas środowej ceremonii

Czytaj także:
Kiedy poznamy nowego szefa Ferrari? Rozmowy w decydującej fazie
Konflikt na szczycie F1? "To małżeństwo będzie trwać długo"

Komentarze (0)