Max Verstappen przeszedł do historii F1. Mercedes przekombinował ze strategią

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen wygrał GP Meksyku. Dla Holendra to czternasty triumf w sezonie 2022, czym kierowca Red Bulla zapisał się w historii F1. Nikt wcześniej nie wygrywał takiej liczby wyścigów. Niepocieszony może być za to Mercedes.

Chociaż Max Verstappen ruszał z pole position do GP Meksyku, to kierowcy Mercedesa ostrzyli sobie zęby na wygraną w niedzielnym wyścigu Formuły 1. Pomóc miał im przede wszystkim długi dojazd do pierwszego zakrętu na torze w Mexico City. Red Bull Racing postanowił nieco pokrzyżować plany konkurencji z Niemiec, rozpoczynając wyścig na oponach z miękkiej mieszanki.

Podczas gdy George Russell myślał o atakowaniu lidera F1 zaraz po starcie, to Lewis Hamilton lepiej rozegrał pierwsze metry wyścigu. Starszy z Brytyjczyków nieco wypchnął zespołowego kolegę na tarki i usadowił się na drugiej pozycji.

Następnie byliśmy świadkami strategicznych szachów. Verstappen jako pierwszy zjeżdżał na pit-stop, otrzymując zestaw nowych opon pośrednich. To sugerowało jazdę z wykorzystaniem dwóch postojów. Kilka okrążeń później u mechaników pojawił się Hamilton, którzy założyli mu twardą mieszankę. To był sygnał, że siedmiokrotny mistrz świata F1 pojedzie na jeden pit-stop.

Szybko stało się jasne, że obliczenia strategów Red Bulla i Mercedesa okazały się bardzo różne. Pośrednie mieszanki były w stanie wytrzymać nawet 40 okrążeń, podczas gdy twarde ogumienie było znacznie wolniejsze. W efekcie Verstappen dość łatwo wypracował sobie ponad 10 s przewagi nad Hamiltonem. - Daliście mi złe opony - frustrował się 37-latek za kierownicą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Narzekał też George Russell, który również otrzymał twarde opony i miał problemy, aby dopaść trzeciego w stawce Sergio Pereza. - Nie jestem zadowolony z tych opon - meldował 24-latek w końcówce GP Meksyku. Mercedes może jednak sam pluć sobie w brodę, bo skoro zespół wybrał start wyścigu na pośredniej mieszance, to później nie miał pola manewru i musiał założyć twarde ogumienie, aby dojechać do mety z wykorzystaniem jednego pit-stopu.

Dodatkowe emocje w końcówce zapewnił Daniel Ricciardo. Kierowca McLarena najpierw przedłużył pierwszy przejazd, a potem otrzymał miękkie opony i odrabiał straty. 33-latek na 51. okrążeniu pospieszył się z atakiem na Yukiego Tsunodę, czym wykluczył Japończyka z wyścigu. Australijczyk otrzymał za ten incydent 10 s kary, przez co ostatnie okrążenia upłynęły mu pod znakiem budowania sobie przewagi, by po doliczeniu kary zająć jak najwyższą lokatę. Ostatecznie skończyło się na siódmej pozycji.

Zwycięstwo Maxa Verstappena w GP Meksyku sprawiło, że Holender wykreślił z kart historii rekord trzynastu zwycięstw Michaela Schumachera i Sebastiana Vettela. Dla kierowcy Red Bulla był to czternasty triumf w sezonie 2022. Przy okazji wyścigów w Sao Paulo i Abu Zabi będzie miał on okazję, by jeszcze mocniej wyśrubować ten rekord.

F1 - GP Meksyku - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Max Verstappen Red Bull Racing 71 okr.
2. Lewis Hamilton Mercedes +15.186
3. Sergio Perez Red Bull Racing +18.097
4. George Russell Mercedes +49.431
5. Carlos Sainz Ferrari +58.123
6. Charles Leclerc Ferrari +1:08.774
7. Daniel Ricciardo McLaren +1 okr.
8. Esteban Ocon Alpine +1 okr.
9. Lando Norris McLaren +1 okr.
10. Valtteri Bottas Alfa Romeo +1 okr.
11. Pierre Gasly Alpha Tauri +1 okr.
12. Alexander Albon Williams +1 okr.
13. Guanyu Zhou Alfa Romeo +1 okr.
14. Sebastian Vettel Aston Martin +1 okr.
15. Lance Stroll Aston Martin +1 okr.
16. Mick Schumacher Haas +1 okr.
17. Kevin Magnussen Haas +1 okr.
18. Nicholas Latifi Williams +1 okr.
19. Fernando Alonso Alpine nie ukończył
20. Yuki Tsunoda Alpha Tauri nie ukończył

Czytaj także:
Bojkot w F1. Już nie tylko Verstappen
Lewis Hamilton odpowiada Fernando Alonso. Gorąco w F1

Źródło artykułu: