Skandalista-miliarder doczeka się serialu. Premiera jeszcze w tym roku

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Bernie Ecclestone
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Bernie Ecclestone

Chociaż Bernie Ecclestone od kilku lat nie rządzi już F1, to nie pozwala o sobie zapomnieć. Na Wyspach trwa właśnie proces sądowy 91-latka oskarżonego o ukrycie ponad 650 mln dolarów, a lada moment w sieci pojawi się serial o życiu legendy F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Bernie Ecclestone przez ponad cztery dekady rządził Formułą 1, przechodząc ścieżkę od mechanika, menedżera kierowców, właściciela zespołu, aż po najważniejszą osobę w padoku F1. To pozwoliło zarobić mu fortunę. Na samej sprzedaży królowej motorsportu Brytyjczyk zarobił w 2017 roku ponad 4 mld dolarów.

Chociaż obecnie F1 zarządza Liberty Media, a Ecclestone nie pojawia się już na wyścigach, to 91-latek nie znika z mediów. W ostatnich dniach na Wyspach ustalono datę rozpoczęcia jego procesu, w którym były szef F1 oskarżony jest o ukrycie przed fiskusem ponad 650 mln dolarów.

Tymczasem w piątek ujawniono, że jeszcze w grudniu 2022 roku premierę będzie miał serial poświęcony życiu Ecclestone'a. Za produkcję o nazwie "Lucky" odpowiada Manish Pandey, który wcześniej odpowiadał za film dokumentalny "Senna". Opowiadał on o życiu i tragicznej śmierci Ayrtona Senny, jednej z legend F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

Serial "Lucky" o życiu wieloletniego szefa F1 w Wielkiej Brytanii będzie można zobaczyć na platformie Discovery+. W Japonii, Niemczech, Austrii, Hiszpanii i Włoszech produkcja trafi na serwis streamingowy DAZN. W Ameryce Łacińskiej prawa do niego nabył ESPN. Nie jest w tej chwili jasne, kto pokaże serial w Polsce.

W specjalnym komunikacie producenci serialu podkreślili, że Ecclestone był bezpośrednio zaangażowany w jego powstawanie, tak aby był on jak najbardziej autentyczny.

Co ciekawe, wcześniej Ecclestone w kilku wywiadach krytykował serial "Drive to survive", jaki można oglądać na platformie Netflix. Umowę na jego produkcję podpisali już zarządcy Liberty Media, którzy przejęli Formułę 1 po Brytyjczyku. - Nie muszę tego oglądać, bo wszystko tam przedstawiane jest fikcją - mówił Ecclestone o "Drive to survive".

- Nie nakręciłbym tego dokumentu, choć nienawidzę tego stwierdzenia, z nikim innym. Zaznaczam jednak, że to nie będzie list miłosny dla Berniego - zapowiedział Pandey, który nie tylko stanął za kamerą, ale stworzył też scenariusz serialu "Lucky".

Ujęcia powstawały w prywatnych posiadłościach Ecclestone'a - w szwajcarskim Gstaad i na hiszpańskiej Ibizie. Część z nich kręcono w trakcie lockdownu podczas pandemii koronawirusa, przez co w serialu będzie można zobaczyć, jak 91-letni Ecclestone znosił zamknięcie w domu.

Czytaj także:
Kubica w Ferrari? Są najnowsze przecieki
Lewis Hamilton nie ma wątpliwości. Nieuczciwie przegrał walkę o tytuł?

Komentarze (1)
avatar
Krzysztof 66
7.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedyna osoba ktòra powiedziała o Robercie,że powinien jeźdzć nie Williams tylko lepszym teamie-Jak bym był dalej właścicielem Robert miałby miejsce lepszym zespole i dalej by jeździł jest lepsz Czytaj całość