Po niespodziewanej porażce Kansas City Chiefs z Tennessee Titans, Oakland Raiders stanęli przed szansą na zagwarantowanie sobie awansu do play-off NFL dwie kolejki przed zakończeniem sezonu regularnego. Wystarczyło wygrać na wyjeździe z niżej notowanymi San Diego Chargers.
To nie był wybitny mecz ekipy z Oakland, ale zakończył się po myśli zespołu, w którym występuje jedyny Polak w lidze. Sebastian Janikowski był jednym z autorów sukcesu Raiders. W starciu zakończonym rezultatem 19:16 "Polish Cannon" zdobył aż 13 punktów dla swojej drużyny.
Janikowski był bezbłędny podczas kopnięć z pola (4/4) oraz dołożył punkt dodatkowy po celnym zagraniu, kiedy jego koledzy z zespołu zaliczyli jedyne przyłożenie w meczu. Polak wykazał się sporą odpornością psychiczną w ostatnich minutach meczu, kiedy wykonywał najdłuższą próbę kopnięcia. Jego field goal ustalił wynik potyczki.
Dla Polaka udział w tegorocznej fazie play-off będzie czwartym takim sezonem w karierze. Od początku przywdziewa barwy Oakland Raiders. Po raz ostatni jego zespół grał w play-off w 2002 roku, kiedy to dotarł aż do Super Bowl, ale przegrał tam z Tampa Bay Buccaneers.
W obecnym sezonie Janikowski notuje bardzo dobre statystyki. Mylił się do tej pory tylko raz przy kopnięciach z odległości mniej niż 50 jardów (26/27 udanych prób), nie spudłował w żadnej akcji po przyłożeniu (34/34) oraz ustanowił nowy rekord NFL w liczbie celnych uderzeń z ponad 50 jardów podczas całej kariery.
ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papież