Wrócił po ciężkiej chorobie. Nie obyło się bez łez na antenie

Twitter / ESPN / Na zdjęciu: Randy Moss
Twitter / ESPN / Na zdjęciu: Randy Moss

Kibice futbolu amerykańskiego przez dłuższy czas nie widzieli na ekranie Randy'ego Mossa, który zmagał się z nowotworem. Były skrzydłowy, a obecnie ekspert ESPN wrócił na antenę. Ta chwila była bardzo wyjątkowa dla niego oraz kibiców.

W tym artykule dowiesz się o:

W listopadzie fani zaczęli martwić się o zdrowie Randy'ego Mossa, gdy podczas jego występu w ESPN zauważyli, że ma zażółcone oczy. Miesiąc później 47-latek ogłosił, że przeszedł sześciogodzinną operację i przez pewien czas nie mógł chodzić bez laski.

Po pewnym czasie były skrzydłowy m.in. Oakland Raiders, New England Patriots i Tennessee Titans po raz pierwszy publicznie opowiedział o swojej chorobie.

- Wygrałem walkę z rakiem. Wykryto u mnie nowotwór w przewodzie żółciowym, między trzustką a wątrobą. Lekarze przeprowadzili operację, znaną jako procedura Whipple'a. Na zawsze pozostanę wdzięczny najlepszemu lekarzowi w USA, dr Johnowi Martinowi - mówił, cytowany przez Daily Mail.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda KSW rozbawiła fanów. Film to hit sieci

Przed niedzielnym Super Bowl w Nowym Orleanie Randy Moss powrócił na antenę ESPN po dłuższej przerwie. Jego występ był pełen emocji - przecież jeszcze kilka miesięcy wcześniej zdiagnozowano u niego nowotwór.

Podczas transmisji Randy Moss usłyszał też wzruszające słowa od takich legend jak Tom Brady.
- Wspaniale, że znowu jesteś z nami - powiedział jeden z najlepszych zawodników w historii NFL na nagraniu przygotowanym dla Mossa.

Telewizyjny ekspert podziękował wszystkim za wsparcie. - Nie mogłem tego dokonać sam. Naprawdę dziękuję wam wszystkim - powiedział ze łzami w oczach.

- To była trudna walka, ale otaczają mnie wspaniali ludzie, którzy we mnie wierzą. Cieszę się, że tu jestem - dodał Moss.

Komentarze (0)