Reprezentacja Polski przegrała ze Szwecją (2:3) w ostatnim meczu grupowym i zakończyła udział w Euro 2020 (turniej z powodu pandemii koronawirusa został przeniesiony na 2021 r.)
Dziennik "Expressen" po środowym spotkaniu w Sankt Petersburgu wziął na tapet Roberta Lewandowskiego. Kapitan Biało-Czerwonych przeciwko Szwedom pokazał klasę, zdobywając dwa gole.
"Robert Lewandowski powinien był strzelić dwa gole, ale obudził się w nim jego wewnętrzny Alvaro Morata (Hiszpan na Euro 2020 razi brakiem skuteczności - przyp. red.) i trafił w poprzeczkę z... 30 centymetrów" - ocenił dziennikarz Noa Bachner.
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujący komentarz szwedzkiego kibica. Wolał zremisować niż wygrać z Polską
Bachnerowi chodziło o sytuację z pierwszej połowy meczu, kiedy to "Lewy" będąc w doskonałej sytuacji trafił w poprzeczkę z ok. 2 metrów, a zaraz potem w zamieszaniu pod bramką nie był w stanie skierować piłki do siatki. Jak widać "pudło" napastnika Bayernu Monachium - zdaniem szwedzkiego eksperta - przykryło zdobycie przez niego dwóch goli w drugich 45 minutach.
"Polska? Nie rozumiem, co się stało. To nie był początek, o jakim marzyli, ale zespół Paulo Sousy tylko raz przeczołgał się pod pole karne w pierwszym kwadransie, po niefortunnym poślizgu Danielsona" - tak z kolei Bachner podsumował początek meczu w wykonaniu Polaków.
Zobacz:
Lewandowski przemówił do narodu. Pisze o przyszłości
Dariusz Tuzimek: W sprawie zatrudnienia Sousy zostaliśmy nabrani metodą "na wnuczka" [FELIETON]