Reprezentacja Polski w drugim meczu grupowym na Euro 2020 sprawiła ogromną niespodziankę. W drugiej połowie Jakub Moder sprokurował karnego. - Byłem ewidentnie spóźniony, sędzia podjął dobrą decyzję - ocenił zawodnik po spotkaniu. - Myślałem jednak pozytywnie. Liczyłem, że Wojtek obroni karnego, albo rywal nie strzeli goli. I szczęście nam dopisało, w końcu. Długo na nie czekaliśmy - mówi piłkarz. - Fajnie też potraktowali mnie koledzy. Od razu podbiegło do mnie kilku zawodników mówiąc, że nic się nie stało i żebym dalej grał "swoje" - dodaje zawodnik.
W drugiej połowie Jakub Moder zapoczątkował akcję dającą naszej drużynie remis. Odwrócił się z dwoma rywalami na plecach, podjął odważną decyzję, następnie zagrał do przodu, piłka trafiła na skrzydło, a chwilę później Robert Lewandowski wyrównał.
Moder opowiada o nastawieniu mentalnym na tym turnieju. - Do meczu ze Słowacją podeszliśmy tak samo, jak do Hiszpanii. Też byliśmy zmotywowani. Wiedzieliśmy, że to spotkanie jest bardzo ważne i musimy je wygrać. Po porażce ze Słowakami przegadaliśmy we własnym gronie kilka godzin. Mówiliśmy, co należy poprawić, również pod względem mentalnym, w głowach. Dyskutowaliśmy o nastawieniu, które pomoże nam zatrzymać Hiszpanów. Udało się znaleźć coś takiego, co pozwoliło nam wyjść na rywala i walczyć o każdą piłkę. Walczyliśmy o życie i cieszymy się z remisu - opowiada zawodnik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gest duńskich fanów dla Christiana Eriksena. Robi wrażenie!
Pomocnik przyznaje, że drużyna miała świadomość dużej krytyki w mediach i zwątpienia kibiców w drużynę. - Widziałem wiele negatywnych komentarzy na nasz temat - że przyjedziemy do Hiszpanii przegrać 0:4 czy 0:5. Krytyka była, oberwało się nam od dziennikarzy i kibiców. W naszej grupie jednak nikt w siebie nie zwątpił i to było najważniejsze. Każdy wyrzucał negatywne opinie, które dochodziły do zespołu. Powtarzaliśmy sobie, że jeżeli sami w siebie nie uwierzymy, to nikt tego nie zrobi. Większość osób spisało nas na straty, ale podeszliśmy do meczu z chłodną głową i nie zawiedliśmy - podsumowuje Moder.
Polska ma po dwóch spotkaniach jeden punkt i ciągle może awansować do 1/8 finału. Żeby tak się stało drużyna Paulo Sousy musi pokonać Szwecję w ostatnim meczu grupowym - w środę 23 czerwca w Petersburgu.
Selekcjoner Hiszpanów pouczył swojego piłkarza. "Nie powinien mówić tak do Lewandowskiego"
Mateusz Skwierawski: Polacy oszukali przeznaczenie. Szacunek dla piłkarzy (komentarz)