Biało-Czerwoni błyskawicznie objęli prowadzenie. Reprezentacja Polski przejęła piłkę na połowie Rosjan. Mateusz Klich precyzyjnie zagrał w pole karne do Przemysława Frankowskiego, ale ten źle przyjął piłkę. Z kiksu wyszła jednak asysta, z której skorzystał Jakub Świerczok.
Napastnik Piasta Gliwice znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem reprezentacji Rosji, Antonem Szuninem. Świerczok nie miał problemów, by pokonać golkipera rywali. Zachował zimną krew i dał Biało-Czerwonym prowadzenie. Niestety 17 minut później Rosjanie wyrównali.
Powołanie Świerczoka do kadry przez Paulo Sousę było uznawane za kontrowersyjne. Jest on najskuteczniejszym Polakiem w PKO Ekstraklasie i pokazał, że warto na niego stawiać w tak ważnych meczach. Dodajmy, że jest on jednym z pięciu napastników powołanych na Euro 2020.
Dla 28-latka jest to czwarty mecz w reprezentacji Polski. Zadebiutował w niej w listopadzie 2017 roku za kadencji Adama Nawałki. Wcześniej ani razu nie cieszył się z trafienia w biało-czerwonych barwach.
Wejście z bramą Jakuba Świerczoka do kadry Paulo Sousy #tvpsport #srefaeuro
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 1, 2021
https://t.co/3tPeY3i4dM pic.twitter.com/O8QRPc0y3w
Czytaj także:
Pandemia blokuje dziecięcą eskortę. COVID-19 zdeptał marzenia tysięcy dzieci
Lech sprowadził Portugalczyka. Wiemy, ile poznaniacy zapłacili za Pereirę
ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa gotowy na brak Arkadiusza Milika na początku Euro 2020? "Dał do zrozumienia, że jest duże ryzyko"