- Zgadzam się z wypowiedzią Zbigniewa Bońka na temat inteligencji polskich i niemieckich piłkarzy. Tyle, że w piłce nożnej inteligencja nie zawsze pomaga. Czasem lepiej być wyrachowanym i ograniczonym, by pokazać tylko to, co jest potrzebne w czasie danego meczu - powiedział Żewłakow Gazecie Krakowskiej.
Piłkarz występujący na co dzień w greckim Olympiakosie Pireus dodał również: - Ludzie inteligentni wyraźniej widzą otoczenie, to, co się dzieje wokół i stąd więcej lęków i przemyśleń. Trzeba po prostu umieć izolować się od tego, potrafić opanować emocje. To kwestia doświadczenia.