Podczas meczu półfinałowego między Niemcami i Turcją, podczas którego przed telewizorami w samych Niemczech zebrało się ponad 29 milionów widzów, przez 18 minut zabrakło przekazu telewizyjnego. Powodem zakłóceń była awaria w dostarczaniu prądu, a zastępcze generatory nie zadziałały.
ZDF po sześciu minutach "pożyczyło" obraz od telewizji szwajcarskiej, która miała na stadionie własne nadajniki. Bramkę strzeloną przez Miroslava Klose w 79. minucie kibice obejrzeli jednak z opóźnieniem.
- Przez to straciliśmy szansę pobicia rekordu oglądalności. Coś takiego nie powinno się wydarzyć na takiej imprezie jaką jest piłkarskie Euro - powiedział redaktor naczelny ZDF Nikolaus Brender.