Robert Lewandowski jest nie do zatrzymania
"Lewy" przeżywa w tym sezonie drugą młodość. Zwłaszcza jeżeli chodzi o rozgrywki La Liga i Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców La Liga, mając na koncie 15 bramek w 14 meczach. Rewelacyjnie radzi sobie także w Lidze Mistrzów, gdzie do zdobycia 5 bramek potrzebował zaledwie 4 spotkań. Dość powiedzieć, że "Lewy" trafiał w trzech ostatnich meczach Champions League, nie wpisując się na listę strzelców jedynie w premierowym starciu przeciwko AS Monaco. Imponujące.
W ostatnim pojedynku, w którym FC Barcelona wygrała 5:2 z Crveną zvezdą, Robert Lewandowski zanotował dublet. Tym samym zdobył swojego 98. i 99. gola w historii występów w Lidze Mistrzów. Polak jest więc o krok od znalezienia się w prestiżowym gronie zawodników, którzy mogą pochwalić się 100 lub większą liczbą bramek w tych elitarnych rozgrywkach. Do tej pory "setkę" przekroczyli jedynie Cristiano Ronaldo i Lionel Messi. Portugalczyk zdobył 140, a Argentyńczyk 129 bramek.
Nie dziwi zatem, że eksperci zastanawiają się, czy Robert Lewandowski dołączy do Ronaldo i Messiego już po najbliższym meczu z Brestem. Wiele wskazuje na to, że tak właśnie się stanie. Zwłaszcza że statystyki Polaka w tej edycji Ligi Mistrzów mówią same za siebie:
- AS Monaco - brak goli
- Young Boys - dwa gole
- Bayern Monachium - jeden gol
- Crvena zvezda - dwa gole
Jak łatwo policzyć - to pięć bramek w czterech meczach Champions League. Robert Lewandowski potwierdził także klasę w poprzednim spotkaniu. Co prawda jego FC Barcelona zaledwie zremisowała 2:2 z Celtą Vigo, ale sam Polak zdołał wpisać się na listę strzelców, zdobywając już 15 gola w trwającej kampanii La Liga.
"Lewy" strzela jak na zawołanie, co potwierdza także jego dziesięć ostatnich występów barwach FC Barcelony. Lewandowski trafiał w siedmiu meczach, a mało tego, w pięciu z nich strzelił 2 lub więcej bramek.
Kurs na gola Roberta Lewandowskiego przeciwko Brestowi wynosi 1.57. Bukmacher GoBet pozwala typować także, że "Lewy" strzeli co najmniej dwie lub trzy bramki. Mnożniki wynoszą w tym przypadku odpowiednio 3.40 oraz 10.00.
Osobiście uważam, że Robert Lewandowski wpisze się przynajmniej raz na listę strzelców i złamie magiczną barierę 100 goli w Lidze Mistrzów. Co prawada Brest zaskakuje w trwającej edycji Champions Leagie. Przedstawiciel Ligue 1 nie przegrał bowiem żadnego meczu, ale nie oszukujmy się - Sparta Praga, RB Salzburg, Sturm Graz czy nawet Bayer Leverkusen, z którymi grał, to obecnie drużyny o znacznie mniejszej sile rażenia od FC Barcelony.
Zresztą sami eksperci pokazują, że to FC Barcelona jest zdecydowanym faworytem pojedynku przeciwko Brestowi. "Duma Katalonii" jest podrażniona po ostatniej wpadce, gdzie tylko w sobie znanych okolicznościach zremisowała 2:2 z Celtą Vigo. Brest jest z kolei w kryzysie, gdyż przegrał 1:3 z Montpellier i 2:3 z AS Monaco. To może być więc wyjątkowo trudny wieczór dla ekipy z Stade Francis-Le Blé i niezwykle szczęśliwy dla Roberta Lewandowskiego.