Oscary 2024: kto wygra i dlaczego nie ma Polaków?
Gala rozdania Oscarów już w ten weekend, a raczej na koniec weekendu, bowiem ze względu na różnicę czasową przypada ona w noc z niedzieli na poniedziałek. Najgłośniej mówi się o filmie "Oppenheimer", który ma zdominować wieczór.
Wielką nadzieją polskich kinomanów było zgłoszenie "Chłopów" jako naszego kandydata do Oscara, jednak obraz nie otrzymał nominacji w żadnej z kategorii. Wśród naszych rodaków tylko jedna Polka, Ewa Puszczyńska, jedna z producentek dramatu "Strefa interesów" (reż. Jonathan Glazer), może - symbolicznie - powalczyć o Oscara.
Skąd ta niechęć Akademii Filmowej do polskich twórców? Reżyserka "Chłopów", Dorota Kobiela-Welchman już 28 stycznia wskazała winnych porażki polskiej produkcji: rozgłaszanie informacji o skandalicznie niskich pensjach malarzy pracujących przy filmie oraz powiązywanie działalności reżyserki ze środowiskami prawicowymi. DK Welchman wszystkiemu zaprzecza i wyraża nadzieję, że jury Polskiej Akademii Filmowej nie ulegnie "kampanii hejtu" podczas głosowania na Orły.
Kto wygra Oscara za najlepszy film?
Nie mamy co oglądać się za polskim kandydatem do Oscara, ale nadal warto zwrócić wzrok ku topowym kategoriom nagród. Kto wygra Oscara za najlepszy film? Bukmacherzy nie mają wątpliwości, że będzie to "Oppenheimer". Kursy na zwycięstwo filmu w reżyserii Christophera Nolana z Cillianem Murpym w tytułowej roli, są absolutnie nieopłacalne dla wielbicieli zakładów bukmacherskich: kurs rzędu 1.01 oznacza pewną wygraną, która jednak nie pokryje nawet podatku od stawki.
Oczywiście można spróbować pokusić się o zakład na jednego z dwóch wysoko ocenianych kandydatów: "Strefę interesantów" lub "Biedne istoty", jednak kursy na poziomie 20.00 nie wróżą sukcesu.
A co z głośną "Barbie", która w czasie premiery śmiało konkurowała z "Oppenheimerem" o widownię na salach kinowych na całym świecie? Niestety, eksperci uważają, że "Barbie" Oscara za najlepszy film nie dostanie.
Kto dostanie Oscara za najlepszego aktora?
Istnieje pewna prawidłowość w wyborze najlepszego aktora pierwszoplanowego przez Amerykańską Akademię Filmową: najlepszy film równa się najlepszy aktor. Nie inaczej jest i w tym roku. Bukmacherzy jasno wskazują, że Cillian Murphy dostanie Oscara w tej kategorii (kurs 1.05), a Paul Giamatti za swoją rolę w "Przesileniu zimowym" będzie mógł cieszyć się jedynie nominacją (kurs na poziomie 6.50).
Praktycznie pewniakiem jest też to, że Robert Downey Jr. także zgarnie Oscara za rolę w "Oppenheimerze". Jego kreacja Lewisa Straussa, antagonisty tytułowego bohatera tak bardzo spodobała się publiczności, że bukmacherzy dają równie niskie kursy na statuetkę dla najlepszego aktora drugoplanowego.
Komu Oscar dla najlepszej aktorki?
Podobnie jak sam film, również i główna rola w filmie "Barbie" nie znalazła się na liście nominowanych do tytułu najlepszej aktorki. Na Oscara mogą za to liczyć Lily Gladstone ("Czas krwawego księżyca") lub Emma Stone ("Biedne istoty"). Bukmacherzy jako faworytkę wskazują co prawda odtwórczynię roli Mollie Burkhart (kurs około 1.40), to niewykluczone, że Bella Baxter w wykonaniu Stone zgarnie Oscara dla siebie.
Nie zapowiada się, aby "Oppenheimer" miał wliczyć sobie do kolekcji Oscara za najlepszą aktorkę drugoplanową. Emily Blunt co prawda zagrała postać Kitty Oppenheimer wyśmienicie, ale bukmacherzy nie dają jej szans w porównaniu z Da'Vine Joy Randolph za jej rolę w "Przesileniu zimowym" (kurs na poziomie 1.01).
Kto z Oscarem dla najlepszego reżysera?
Oscar dla najlepszego reżysera trafi do Christophera Nolana. Jego rywalem może okazać się Yrogos Lanthimos za "Biedne istoty", ale dystans między nimi jest zdecydowanie zbyt duży.
Która produkcja dostanie Oscara za najlepszy film animowany?
Chociaż tutaj dynamiki kategorii nie zaburza obecność "Oppenheimera". O Oscara za najlepszy film animowany powalczyć mają przede wszystkim "Spider-man: Poprzez multiwersum" od Columbia Pictures oraz "Chłopiec i czapla" ze Studia Ghibli. Bukmacherzy nie stawiają ich na równi, ale różnica kursowa jest na tyle niewielka, że fani zarówno jednej, jak i drugiej produkcji mają za co trzymać kciuki. Zawiedzeni mogą się za to poczuć miłośnicy filmu "Między nami żywiołami", który zdaniem bukmacherów nie plasuje się szczególnie wysoko.
No dobrze. Za co jeszcze dostanie Oscara "Oppenheimer"?
Nie ma sensu łudzić się, że "Oppenheimer" nie zdominuje tegorocznej gali rozdania Oscarów. Bukmacherzy są praktycznie pewni, że film zdobędzie co najmniej siedem statuetek (kurs około 1.20), a kto wie, czy nie osiem (kurs 1.85). Nie zgarnie na pewno wszystkich (przeszkodzi mu w tym choćby Randolph typowana na faworytkę w kategorii najlepszej aktorki drugoplanowej), ale eksperci spodziewają się nagrody za najlepszą muzykę, najlepszy dźwięk, najlepsze zdjęcia czy najlepszy montaż. W każdym z tych przypadków kursy są tak niskie, że samodzielnie postawione są kompletnie nieopłacalne. A to oznacza, że bukmacherzy są absolutnie pewni swoich typów.