Do dramatycznych scen doszło po finałach mistrzostw Ulsteru. Właśnie podczas nich Stephen McMullan przegrał swój pojedynek z Charliem Boyle'm w wadze ciężkiej. Ten trwał trzy rundy po trzy minuty.
Zawodnik reprezentujący barwy Newington ABC nie uskarżał się na żadne dolegliwości i o własnych siłach zszedł z ringu. W piątek, na następny dzień po walce, pięściarz z Belfastu poczuł się o wiele gorzej. Wezwano karetkę, która zabrała go do szpitala.
Według dziennika "Belfast Telegraph" lekarze stwierdzili uszkodzenie mózgu. Stephen McMullan od razu trafił na oddział intensywnej terapii. Fatalne informacje potwierdził irlandzki związek - Irish Athletic Boxing Association (IABA).
Stan pięściarza nieco się polepszył. Obrażenia są tak ogromne, że nie ma mowy o powrocie do boksu. Siostra zawodnika Newngton ABC przyznała, że cała rodzina walczy wraz z nim w tym najważniejszym pojedynku.
"Przed nim długa droga do powrotu do zdrowia, ale jest w najlepszych rękach w szpitalu Royal, a do tego ma wsparcie całej rodziny i przyjaciół" - napisała Claire McMullan w swoich mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Artur Szpilka już po operacji. Ledwo był w stanie mówić
Tymex Boxing Promotion z najlepszymi galami w 2021 roku