W nocy z soboty na niedzielę Adam Kownacki pokonał w Nowym Jorku Chrisa Arreolę jednogłośną decyzją sędziów. Walka była niekończącą się wymianą ciosów, Polak i Amerykanin wyprowadzili ich tyle, że pobili rekord wagi ciężkiej (2172 ciosy).
Niezwykle intensywna bójka zrobiła duże wrażenie na mistrzu świata federacji WBC, Deontayu Wilderze, obecnym w Barclays Center w roli eksperta telewizji Fox Sports.
- To był świetny występ obu zawodników, walczyli jakby zamknęli ich w budce telefonicznej. Świetnie się ten pojedynek oglądało, chłopaki przeszli do historii, nigdy wcześniej w jednej walce wagi ciężkiej nie wyprowadzono tylu ciosów - powiedział 33-letni "Bronze Bomber".
ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o meczu boksu olimpijskiego Polska - Bułgaria. "Zdziwiłbym się, gdybyśmy nie mieli swojej reprezentacji w Tokio"
Niepokonany na zawodowym ringu pięściarz bardzo chwalił rywala Kownackiego, który jego zdaniem nie powinien jeszcze kończyć zawodowej kariery.
- Uważam, że Chris Arreola to świetny "bramkarz", gość który pilnuje drzwi do światowej czołówki przed tymi, którzy chcą do niej wejść. Jeśli kogoś z tych nowych trzeba sprawdzić, to Arreola jest bez wątpienia właściwym człowiekiem do tej roboty. Chciałbym zobaczyć go w walce przeciwko innemu "prospectowi". Przeciwko Kownackiemu wykonał znakomitą robotę - podkreślił Wilder w rozmowie z serwisem FightHype.com.
Amerykańscy dziennikarze pytali mistrza świata, ile czasu zajęłoby mu pokonanie Kownackiego. Wilder nie odpowiedział wprost, zapewnił natomiast, że do jego starcia z "Babyface'em" w przyszłości na pewno dojdzie.
Czytaj także:
- Wilder do Kownackiego: Jak chcesz mnie pokonać? Kownacki: Presją, chłopie!
- Nie wiem, jak szybko bym się z nim rozprawił. Walki tworzą style boksowania. Kownacki to zawodnik, który zadaje dużo ciosów, ale przez to jest też odsłonięty na wiele uderzeń. A wszyscy wiemy, że ja mam kończący cios, co może zrobić różnicę, odmienić losy pojedynku - tłumaczył amerykański pięściarz.
- Trzeba załatwić pewne sprawy, zanim zobaczymy moją walkę z Polakiem. Kiedy zrobię to, co mam do zrobienie w wadze ciężkiej, na pewno zobaczycie starcie Wilder - Kownacki - dodał.
Później na swoim Twitterze zamieścił wspólne zdjęcie z naszym reprezentantem. "Jeśli Babyface utrzyma poziom, wkrótce będzie pukał do moich drzwi" - napisał. "Jaki przebieg będzie miała ta walka?" - zapytał swoich kibiców.
If @akbabyface keep it up he will soon be knocking at my door for a title shot
— Deontay Wilder (@BronzeBomber) August 4, 2019
How does this fight play out ?#BombZquad pic.twitter.com/1MRXyvH81q
"Bronze Bomber" stwierdził, że taki pojedynek bez wątpienia dobrze się sprzeda, a polscy fani zadbają o świetną atmosferę. - Z samymi tylko polskimi kibicami ten pojedynek odbywałby się we wspaniałej atmosferze. Polacy należą do tych ludzi, zwłaszcza w takim miejscu jak Brooklyn, którzy przyszliby kibicować swojemu. Kiedy o nich myślę, zawsze wracam pamięcią do mojej walki z Arturem Szpilką. Wypełnili wtedy halę, wnieśli do niej wielką energię. To jest coś, co mi się w boksie podoba - gdy ludzie cieszą się tym, co widzą - przyznał Wilder.