Tomasz Adamek zdradza plany na przyszłość: Rok 2018 będzie moim ostatnim

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Tomasz Adamek
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Tomasz Adamek

Tomasz Adamek zapowiedział, że w 2018 roku stoczy dwie walki i będą one jego ostatnimi w karierze. Co nie oznacza, że rozstanie się z boksem.

W tym artykule dowiesz się o:

Tomasz Adamek jest zadowolony z tego, co pokazał w 2017 roku. Nie tylko wygrał dwie walki z rzędu, ale także nie może narzekać na zdrowie. Bokser jednak nadal myśli o kontynuowaniu kariery, choć żona nie jest zadowolona z tego pomysłu.

W rozmowie z Mateuszem Borkiem "Góral" opowiedział o planach. - Najbardziej żałuję porażki z Kliczką. Wtedy nie posłuchałem Ziggy'ego, który mówił bym jechał do Polski na 8-10 tygodni. Ja pojechałem na 10 dni. Uważam, że te ciężkie przygotowania sprawiły, że złapała mnie aklimatyzacja. Byłem ospały, zawiodłem kibiców. Myślałem, że powalczę i powojuję. Rok 2018 będzie moim ostatnim, stoczę dwie walki i koniec - zadeklarował.

Adamek uważa, że decyzja jest ostateczna i nie ma mowy o powrocie. - Nie ma co przesadzać. Jestem zdrowy, mam kochającą żonę i córki. Wracam, bo chcę, bo chcę poczuć adrenalinę, trenuję ciężko - przyznał na antenie "Polsatu Sport".

Bokser ma jednak już plany na siebie. - Możemy pobawić się w trenerkę, menadżerkę czy promotorkę. Pasuje mi krawat i koszula - powiedział.

Dodał, że chciałby dzielić się swoją wiedzą, którą niewątpliwie posiada.

Borek w listopadzie przedstawił potencjalnych rywali Adamka. Mogą to być Dereck Chisora Chris Arreola albo Izu Ugonoh.

ZOBACZ WIDEO: KSW 41: "Popek" wyjaśnił, jak doszło do awantury na ważeniu (wideo)

Źródło artykułu: