"Nie mam słów, żeby napisać co czuję. Nie mam medalu igrzysk olimpijskich, który myślałam, że będę mieć" - tak Elżbieta Wójcik skomentowała w mediach społecznościowych walkę, która mogła jej dać medal igrzysk olimpijskich Paryż 2024.
W ćwierćfinale turnieju w kategorii 75 kg Polka mierzyła się z Atheyną Bylon. Po zaciętym pojedynku sędziowie punktowali 3:2 dla zawodniczki z Panamy.
Rozczarowanie pięściarki z Karlina i jej trenerów było ogromne. - Czujemy się oszukani. Nikt z nas tego nie rozumie, to niesprawiedliwe. To kolejny raz, gdy przegrywamy, a powinniśmy wygrać - grzmiał Kamil Gorząd, asystent pierwszego trenera polskiej kadry (więcej TUTAJ>>).
ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora
Elżbieta Wójcik szybko otrząsnęła się po tych wydarzeniach i zapowiedziała, że zdobędzie medal za cztery lata w Los Angeles. Tymczasem po powrocie z igrzysk korzysta z czasu wolnego.
Najpierw wypoczywała nad Bałtykiem, a w miniony weekend wybrała się na wesele, wraz ze swoim chłopakiem Michałem Rybakiem.
Specjalnie na uroczystość zadbała o efektowny makijaż, który zaprezentowała na Instagramie (zdjęcia można zobaczyć poniżej). "Perfekcja tkwi w szczegółach. Raz na jakiś czas lśnię pełnym blaskiem, i to nie tylko w ringu" - skomentowała Wójcik.
"Śliczna jesteś", "Gwiazda", "Cóż za piękność" - zareagowali internauci. W komentarzach odezwała się także Julia Szeremeta, wicemistrzyni olimpijska w kategorii 57 kg i koleżanka z pokoju Elżbiety Wójcik na paryskich igrzyskach. Zamieściła serduszko.
Czytaj także: Partner polskiej olimpijki wywołał alarm bombowy w Paryżu. "Ulice zamknęli"