Artur Szpilka tłumaczy się z oplucia internauty. "Nie przepraszam, ale mogłem zachować się inaczej"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Artur Szpilka
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Artur Szpilka

Podczas gali Tymex Boxing Night 12 w Pionkach doszło do skandalicznej sytuacji. Artur Szpilka opluł obecnego tam internautę - twórcę profilu "Ajtuj Szminka" na Twitterze. Teraz pięściarz komentuje to zdarzenie i wyraża skruchę.

W tym artykule dowiesz się o:

Twórca profilu o nazwie "Ajtuj Szminka" krytykował pięściarza z Wieliczki na Twitterze. Kilkakrotnie także go obraził. Gdy po raz pierwszy pokazał się publicznie, Artur Szpilka stanął z nim oko w oko. Podczas tej konfrontacji dwukrotnie opluł internautę.

Na pięściarza wylała się fala krytyki. Sytuację skomentował m.in. dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski. Choć były też osoby, które stanęły w obronie Szpilki - Marcin Gortat, Marcin Różalski, Michał Materla czy Akop Szostak.

Teraz pięściarz postanowił odnieść się do całej sytuacji. W trakcie nagrania opublikowanego na Instagramie zauważa, że rzeczywiście mógł zachować się inaczej.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): zobacz bonusy po gali KSW 53

- Może faktycznie moje zachowanie w tych Pionkach było nie na miejscu i niepotrzebnie oplułem tego "Szminkę". Z drugiej strony, niech każdy z was postawi się na moim miejscu. To nie była konstruktywna krytyka, tylko od 3-4 lat notoryczne podśmiechiwanie się, przekształcanie mojego nazwiska - no hejt. Każdy z was na moim miejscu nie byłby zadowolony - mówi Szpilka.

Pięściarz uświadomił sobie, że nie powinien dawać takiego przykładu. - Ze swojej strony mogę powiedzieć tylko tyle, że jako sportowiec i osoba, która przez jednych jest lubiana, a przez innych nienawidzona, mimo wszystko nie powinna dawać takiego przykładu - podkreśla.

Jednocześnie apeluje do "Szminki". - "Ajtuj", wracaj, bo ewidentnie znasz się na boksie. Rób to normalnie. Może kiedyś będziesz jakimś fachowcem w tym sporcie. Ludziom, którzy wysunęli krytykę w moją stronę, życzę, aby nigdy nie spotkali się z taką sytuacją - dodaje.

Na koniec Szpilka dziękuje tym, którzy się za nim wstawili. Zaznacza również, że nie zamierza przepraszać "Ajtuja Szminki". - Nie licz na przeprosiny - mówi polski pięściarz. "Nie przepraszam... ale przyznaje jako sportowiec mogłem zachować się inaczej" - podsumowuje w opisie do nagrania.

Czytaj także:
- Rozmarzona, zrelaksowana i opalona. Joanna Jędrzejczyk zachwyca się wakacjami w Bułgarii

- Chwile grozy podczas UFC on ESPN 13. Liana Jojua w brutalny sposób poddała Dianę Belbitę (wideo) 

Źródło artykułu: