Boks. Artur Szpilka przeszedł operację barku. "Mięsień był całkowicie zerwany"

Materiały prasowe / Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Na zdjęciu: walka Artur Szpilka - Siergiej Radczenko
Materiały prasowe / Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Na zdjęciu: walka Artur Szpilka - Siergiej Radczenko

Artur Szpilka 1 kwietnia udostępnił zdjęcie z kliniki po operacji barku. W żadnym razie nie był to prima aprilisowy żart, pięściarz przeszedł poważny zabieg i czekają go teraz przymusowe cztery miesiące przerwy od boksu.

W tym artykule dowiesz się o:

Wokół osoby Artura Szpilki w ostatnim czasie dzieje się wiele. Polski pięściarz 7 marca w kontrowersyjnych okolicznościach pokonał Sergieja Radczenkę, a sam pojedynek odbił się bardzo szerokim echem. "Szpila" powrócił po jedenastu latach do kategorii junior ciężkiej, jednak z całą pewnością nie tak wyobrażał sobie ten powrót.

Od razu pojawiły się głosy o rewanżu, jednak z wielu względów będzie on trudny do zrealizowania - szczególnie teraz, gdy świat toczy poważną potyczkę z koronawirusem. Szpilka po boju z Radczenką zdecydował się zrezygnować ze współpracy z dotychczasowym trenerem Romanem Anuczinem. Nowym szkoleniowcem pięściarza będzie Andrzej Liczik.

- Oficjalnie mogę potwierdzić, że będę współpracował z trenerem Liczikiem. Nie chcę teraz zbyt wiele mówić, ale na pewno jestem z tego faktu zadowolony - stwierdził Szpilka z rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): Toledo brutalnie znokautowany, popis Ormanowa na ACA

Artur Szpilka nie wróci jednak szybko do stuprocentowych treningów bokserskich i walk. Polski pięściarz zmuszony był poddać się operacji prawego barku.

- Operację miałem dosyć poważną. Przed walką z Radczenką już mnie bolał ten bark, ale sądziłem, że było to nadwyrężenie. W trakcie pojedynku nie czułem tego bólu, on objawiał się bardziej podczas klinczowania czy zadawania ciosów sierpowych. Tych specjalnie dużo w walce nie biłem, skupiłem się na ciosach prostych, więc tego bólu nie było. Po pojedynku wróciłem do domu, odpoczywałem, jednak ból nie ustępował. Poszedłem na rezonans magnetyczny, gdzie okazało się, że mięsień jest naderwany. Wiadomo, że rezonans nie odda tego, jak otworzy się bark, więc doktor otworzył go i okazało się, że mięsień podłopatkowy był zupełnie luźny, całkowicie zerwany. Mam w nim cztery jakby kotwice, operacja była poważna, czekają mnie teraz cztery miesiące przerwy - zakomunikował pięściarz.

"Szpila" za dwa tygodnie rozpocznie proces rehabilitacji barku. Pięściarz jak zapowiada wciąż będzie w treningu, jednak nie obciążającym tej prawej ręki.

W zamieszczonym przez Szpilkę tweecie 1 kwietnia możemy przeczytać również o zakończeniu współpracy z Andrzejem Wasilewskim. Skontaktowaliśmy się również z szefem grupy Knockout Promotions, jednak ani Andrzej Wasilewski, ani Artur Szpilka sprawy komentować nie chcą.

Zobacz także: Boks. Wstrząsająca historia Mateusza Polskiego. Olimpijski medal chce zadedykować bratu i ojcu

Zobacz także: Boks. Przejmujący apel Anthony'ego Joshuy. "Koronawirus to nie żart"

Źródło artykułu: