- Chciałbym zaboksować na wysokim poziomie, tak jak to zrobił np. Adamek z Kliczko. To była duża gala. I ja też chciałbym, żeby moja walka miała znaczenie i żeby polscy kibice mogli tam przyjść, kibicować i zobaczyć dobry boks. Non stop o tym mówię z moim menadżerem, że mam takie marzenie. On mówi, że na razie muszę zrobić robotę tutaj, ale też mocno on tym myśli - powiedział Adam Kownacki w rozmowie z Przemysław Garczarczykiem z "Polsatu Sport".
Kownacki wszystkie dotychczasowe pojedynki stoczył w Stanach Zjednoczonych. 30-latek jest zdecydowanym faworytem nadchodzącego starcia z Finem, ale nie lekceważy rywala. Robert Helenius to były mistrz Europy w wadze ciężkiej.
Kownacki zdaje sobie sprawę, że dzięki temu, iż jego rodzina wyemigrowała do USA, on sam miał więcej możliwości na kształtowanie swojej przyszłości. Nigdy jednak nie zapomniał o ojczyźnie.
- Tu się wychowałem od siódmego roku życia, więc mój zasób słów jest być może trochę większy po angielsku, ale po polsku też umiem, dbam o to, jestem Polakiem i trzeba to pielęgnować. Mojego syna też będę uczył mówić po polsku.
Transmisja walki Adama Kownackiego z Robertem Heleniusem odbędzie się w nocy z 7 na 8 marca w Polsacie Sport. Początek studia o 1.00.
Czytaj także:
Kowalkiewicz już po operacji
Show Joanny Jędrzejczyk na media treningu (wideo)
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #43. Marcin Różalski wraca do walk! "Tylko kataklizm mógłby mu przeszkodzić"