- Widziałem go na walce Luis Ortiz kontra Deontay Wilder. Był na gali, spotkaliśmy się w Barclays Center, w takim klubie na dole hali. Pogadaliśmy trochę, kolega wypił z nim piwo. Ja za bardzo nie piję, raczej rzadko, a akurat tej nocy nie piłem. Fajny gościu. Duże nazwisko, z każdym walczył i ma podobny styl do mojego - nonstop dajemy do przodu, lubimy się bić, więc się naprawdę dobra walka szykuje - powiedział Adam Kownacki w rozmowie z Przemysławem Garczarczykiem dla Polsatu Sport.
Zobacz także: Joshua i Ruiz czyści na kontrolach antydopingowych
Dla Kownackiego starcie z "Koszmarem" będzie drugim tegorocznym pojedynkiem. W styczniu "Babyface" błyskawicznie zastopował Geralda Washingtona i obecnie jego rekord zawodowy to 19 wygranych bez porażki.
Starcie z Chrisem Arreolą to pierwsza walka wieczoru w karierze Kownackiego. Choć prywatnie bokserzy lubią się, to 3 sierpnia w Barclays Center nie będzie mowy o taryfie ulgowej z żadnej ze stron.
ZOBACZ WIDEO Boks. Głowacki - Briedis. Sauerland twierdzi, że sędzia popełnił tylko jeden błąd
- Z punktu widzenia kibica, Arreola jest dużym nazwiskiem, każdy wie, kim jest, budzi emocje. Obaj idziemy do walki, poza ringiem pełen szacunek, ale na ringu już tego szacunku nie będzie. Obaj chcemy to wygrać przed czasem - dodał pięściarz z Łomży.
Zobacz także: Michalczewski o walce Głowacki - Briedis