Niedawno Adam Kownacki w końcu poznał swojego kolejnego rywala. Polski pięściarz zmierzy się z 36-letnim Geraldem Washingtonem, który do tej pory przegrał tylko dwa razy. Naszego rodaka czeka trudne zadanie, o czym doskonale zdaje sobie sprawę.
- Klamka zapadła, wracam do ringu 26 stycznia. Zmierzę się z Geraldem Washingtonem w mojej ulubionej Barclays Center na Brooklynie. Washington to ogromny zawodnik, kawał byka. Ale dam mu radę. Nie mam innego wyjścia - mówi w rozmowie z "Super Expressem".
Kownacki marzy o zdobyciu mistrzowskiego pasa. 29-latek wierzy, że dostanie szansę już w przyszłym roku i celuje w dwa największe nazwiska królewskiej kategorii wagowej. Polak chciałby zmierzyć się z Joshuą albo Wilderem.
Spotkanie z Gortatem
Podczas pobytu w Kalifornii Kownacki spotkał się z Marcinem Gortatem, polskim koszykarzem, który na co dzień występuje w Los Angeles Clippers. Bokser zaprosił go na swoją walkę. - Marcin jest bardzo miły. Pogawędziliśmy trochę o koszykówce i o boksie. Zaprosiłem go na swoją walkę w styczniu, ale niestety nie będzie mógł na niej być, bo w tym czasie będzie miał mecz w Chicago. Ja zaś wracam do Nowego Jorku i od przyszłego tygodnia ostro zabieram się do roboty - podkreśla.
ZOBACZ WIDEO Artur Szpilka o wygranej z Wachem i zadymie pod ringiem
Padnie jak szpila