[tag=30833]
Tyson Fury[/tag] już raz był mistrzem świata w królewskiej dywizji. W listopadzie 2015 roku "Olbrzym z Wilmslow" pokonał i zdetronizował Władimira Kliczkę odbierając mu pasy mistrza świata federacji WBA, WBO, IBF i IBO.
Po tej walce 30-latek przechodził bardzo trudny okres w życiu. Został przyłapany na zażywaniu kokainy, popadł w depresję i postanowił rozstać się z boksem. Fury przybrał bardzo na wadze, w pewnym czasie ważył nawet 158 kg i nic nie wskazywało, że powróci jeszcze kiedyś między liny.
Były mistrz świata zdecydował się jednak zmienić swoje życie i wrócić na ring. W czerwcu tego roku Brytyjczyk wystąpił pierwszy raz od walki z Kliczko pokonując Sefera Seferi'ego. Swój następny pojedynek stoczył dwa miesiące później, w sierpniu. 30-latek zwyciężył z Francesco Pianetą po dziesięciu rundach walki.
Dla Fury'ego starcie z niepokonanym i niezwykle groźnym Wilderem będzie okazją aby powrócić na szczyt wagi ciężkiej. Faworytem tej potyczki zdaniem bukmacherów jest jednak Amerykanin.
Brytyjczyk za pośrednictwem swojego konta na Twitterze umieścił zdjęcie z przygotowań do grudniowej walki przyznając jednocześnie, że jest niezwykle dumny ze swojej metamorfozy.
Well words can’t express the way I feel! What a difference a year makes. Please keep fighting the battle daily! #YESYOUCAN pic.twitter.com/Ly5Q8W7S6r
— TYSON FURY (@Tyson_Fury) 13 listopada 2018
ZOBACZ WIDEO Artur Szpilka o wygranej z Wachem i zadymie pod ringiem