Deontay Wilder swoją ostatnią walkę stoczył w listopadzie. Wówczas Amerykanin bez problemów pokonał starszego o siedem lat Bermane'a Stiverne'a. Od razu po pojedynku Wilder zapowiedział, że chce zmierzyć się z Anthonym Joshuą.
Na razie do tej walki nie dojdzie, bo w sobotę Wilder mierzy się z Luisem Ortizem. Będzie to dla niego siódma obrona pasa World Boxing Council i jeżeli wygra, to odniesie 40 zwycięstwo i zbliży się do rekordu Floyda Mayweathera Jr (50). - Jak pokonam Ortiza, moja pozycja na szczycie kategorii ciężkiej będzie jeszcze mocniejsza. Jeśli Joshua wygra z Parkerem, to nie będzie miał już żadnych wymówek - powiedział Wilder.
- Chciałbym tego pojedynku, gdy obaj jesteśmy jeszcze młodzi i niepokonani. Chcę walczyć, gdy obaj jesteśmy w pełni zdrowi, bo nie wiemy, co będzie potem. Wszyscy na to czekają, doprowadźmy do tej walki teraz - dodał.
Joshua ostatniego dnia marca zawalczy z Josephem Parkerem w Cardiff. Obaj pięściarze na razie są niepokonani.
Deontay Wilder jest faworytem w sobotnim starciu. Kurs u bukmacherów dostępnych w Polsce na jego wygraną sięga 1.3, podczas gdy w przypadku Luisa Ortiza jest zbliżony nawet do 3.5.
ZOBACZ WIDEO Owczarz w "Klatka po klatce": moje umiejętności zostały brutalnie zweryfikowane