Stawką pojedynku Kowaliewa ze Stevensonem miały być tytuły mistrza świata federacji IBF, WBA, WBO i WBC. Wiadomo już, że do pojedynku nie dojdzie. Obozy zawodników nie zdołały dojść do porozumienia w sprawie łączonej transmisji w systemie Pay-Per-View, który miałyby prowadzić konkurencyjne stacje telewizyjne HBO i Showtime.
Oznacza to, że coraz szansę na pojedynek z Adonisem Stevensonem może otrzymać najlepszy polski pięściarz wagi półciężkiej Andrzej Fonfara.
- Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni okaże się, że dojdzie do tego rewanżu. Czuję, że tak właśnie się stanie. Chcę pokazać, że jestem lepszy, wygrać ze Stevensonem. Kibice będą mieli nowego mistrza świata wagi półciężkiej - przekonuje Andrzej Fonfara w rozmowie z Przemkiem Garczarczykiem, zamieszczonej na prywatnym kanale dziennikarza w serwisie Youtube.com.
Przypomnijmy, że jeszcze dwa tygodnie temu wydawało się, że taka walka nie dojdzie do skutku.
- Stevenson nam odmówił. Powiedział nam, że będzie walczył z Siergiejem Kowaliewem i dlatego na razie nie będzie walczył ze mną. Ja będę chciał wrócić na ring w kwietniu lub w maju - mówił Andrzej Fonfara w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty.
W ostatnich trzech walkach Andrzej Fonfara pokonał Doudou Ngumbu, Julio Cesara Chaveza Juniora oraz Nathana Cleverly'ego. Walka z Adonisem Stevensonem byłaby dla niego szansą na rewanż za porażkę, której doznał w maju 2014 roku w Montrealu.
Innym z potencjalnych rywali dla Andrzeja Fonfary jest Chad Dawson, który w 2007 roku pokonał na punkty Tomasza Adamka.
Poszukiwania nowego trenera. Opcja polska czy zagraniczna?
{"id":"","title":""}