Julia Szeremeta była jedną z największych gwiazd reprezentacji Polski na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. 21-latka wywalczyła srebrny medal w kategorii do 57 kg, sprawiając sporą niespodziankę. Została tym samym pierwszą w historii pięściarką z naszego kraju, która sięgnęła po olimpijski krążek.
Nawiązała dzięki temu do wielkich sukcesów naszych zawodników na igrzyskach. Między innymi do wyczynu Jerzego Kuleja, który w 1964 roku w Tokio wywalczył złoto, by cztery lata później w Meksyku obronić tytuł. Dwukrotny mistrz olimpijski, który zmarł w lipcu 2012 roku w wieku 71 lat, jest uznawany za niekwestionowaną legendę polskiego boksu. Nie dziwi więc, że historia jego kariery stała się inspiracją do filmu.
Premiera produkcji "Kulej. Dwie strony medalu" miała miejsce w czwartek. Udział w niej wzięła między innymi Szeremeta, która została przy okazji wyróżniona w wyjątkowy sposób. 21-latka stanęła na najwyższym stopniu podium i otrzymała z rąk Waldemara Kuleja, czyli syna zmarłej legendy, replikę złotego medalu dwukrotnego mistrza olimpijskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
"To wyjątkowy moment, który stanowi doskonałą promocję boksu olimpijskiego w naszym kraju. Tego rodzaju wydarzenia przyczyniają się do popularyzacji boksu, a także inspirują młodych sportowców do podążania śladami wielkich mistrzów" - podkreślił w mediach społecznościowych Polski Związek Bokserski, który dołączył nagranie z tej wyjątkowej chwili.
Wiele wskazuje na to, że Szeremeta nie będzie miała okazji zdobyć kolejnego medalu olimpijskiego. MKOl podjął bowiem decyzję, że boks nie znajdzie się w programie igrzysk w Los Angeles w 2028 roku.