Julia Szeremeta to jedna z bohaterek igrzysk olimpijskich w Paryżu. Polska pięściarka zrobiła furorę podczas turnieju w kategorii do 57 kg. Zachwycała swoim stylem.
W finałowym pojedynku Szeremeta zmierzyła się z Tajwanką Lin Yu-Ting. I nie była faworytką tego starcia. Tak też się stało, Polce pozostał srebrny medal, co jest dla niej i tak ogromnym sukcesem.
Do kraju wróciła w poniedziałek z reprezentacją Polski siatkarzy. Niedługo po powitaniu na lotnisku pojawiła się z trenerem w TVP Sport. Tam rozwiała wszelkie wątpliwości co do tego, co zamierza robić w przyszłości.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk". Wymowne zachowanie polskiego siatkarza. "To nie jest ten przypadek"
- Na pewno chce bić się o medale w Los Angeles - zapowiedziała sama Julia Szeremeta, dementując doniesienia o tym, że mogłaby skończyć z boksem olimpijskim.
Trener Tomasz Dylak dodał: - Dobrze wiemy, bo propozycje napływają i będą napływać, ale od tego jestem ja, żeby wybrać odpowiednią drogę. Jula ma do mnie pełne zaufanie i wie, że będę podejmował takie decyzje, które będą dla niej najlepsze. To jasne, że pojawi się wiele osób, które będą chciały wykorzystywać jej wizerunek do swoich celów. Już mamy spotkania z menadżerami, żeby jak najlepiej wykorzystać 5-10 minut (...). Wiemy, jakie jest ryzyko, ilu sportowców poległo po pierwszym sukcesie. Wierzę, że Jula będzie tą samą osobą, jaką jest teraz.
Sama pięściarka nie ma problemu z szumem który jest wokół niej. - Lubię jak się dużo dzieje, kamery i publiczność, ale będąc z trenerem chcę wszystkie decyzje podejmować wspólnie - powiedziała Szeremeta. - Plan na teraz? Odpocząć - skwitowała.
A co z freak fightami? Takie pytanie padło od jednego z widzów. - Nie, na razie zajmuję się boksem olimpijskim. Nie interesuje mnie to - odparła.
W słowo wszedł jej trener. - To dobra odpowiedź. Już dochodzą do nas sygnały o zainteresowaniu. Wiemy, jaką Julka budzi popularność. To normalne, wiedząc, że umie kopać i boksuje fenomenalnie, to propozycji byłoby mnóstwo, organizacyjne tylko czekają na takie osoby. Po to jestem, żeby wskazać jej drogę - zakończył.
Czytaj też:
Imane Khelif podjęła decyzję, zamierza walczyć z hejterami
Już wszystko jasne. Jest decyzja ws. mieszkań dla srebrnych medalistek