Organizatorzy gali, na której ogłoszony zostanie Sportowiec Roku w Szwecji, mają nie lada problem. Biegaczki i biegacze narciarscy, którzy mają przynajmniej jednego przedstawiciela w każdej z jedenastu kategorii, dostali zakaz pojawiania się na imprezie. Trenerzy kadry boją się, że sportowcy mogliby złapać infekcję, która zmniejszyłaby szanse medalowe na mistrzostwach świata w Falun. - Taki bal to wspaniała odskocznia od codziennych treningów. Może być też doskonałym impulsem do dalszej pracy. Powinnyśmy jednak ograniczyć do minimum kontakty z innymi ludźmi. Zwłaszcza w sytuacjach stresowych, gdy ryzyko złapania infekcji jest dużo większe - powiedziała Anna Haag. Organizatorzy gali, bojąc się spektakularnej klapy, starają się wypracować kompromis. Możliwe więc, że sportowcy zostaną przywiezieni samochodami na rozdanie nagród, a bezpośrednio po nim odwiezieni do hoteli.