Polka rozpoczęła tegoroczne starty w Muonio od trzeciej pozycji wywalczonej w sprincie techniką klasyczną. Pierwszy występ w sezonie 2017/2018 przyniósł więc dobry rezultat, ale Annę Svendsen i Natalię Nieprajewą, które były lepsze od Kowalczyk, trudno uznać za konkurentki z najwyższej półki.
O formie naszej narciarki u progu sezonu sporo powie sobotni start zaplanowany na godzinę 10 polskiego czasu. Dystans 5 kilometrów stylem klasycznym był zawsze jedną z koronnych specjalności Polki i jeśli już pojawiał się w kalendarzu Pucharu Świata, co zdarzało się głównie przy okazji Tour de Ski, nierzadko przynosił jej wygrane. Najgroźniejszą konkurentką w Muonio będzie bez wątpienia Krista Parmakoski, druga zawodniczka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z ostatniego sezonu.
Finki wystawią zresztą również inne znane narciarki. Oprócz Parmakoski wystartują m.in. Riita-Liisa Roponen, Mona-Lisa Nousiainen, czy utalentowana Katri Lylynpera. Sporo do powiedzenia powinny mieć również Słowaczka Alena Prochazkova oraz Norweżki - Emilie Kristoffersen i wspomniana Svendsen, zwyciężczyni z piątku.
W Muonio wystartują także mężczyźni, których czeka dystans 10 kilometrów stylem klasycznym. Co ciekawe, na liście startowej jest Maksim Wylegżanin, który w czwartek dowiedział się, że za naruszenie przepisów antydopingowych straci swoje medale z igrzysk w Soczi. Rosjanin nie został jeszcze zawieszony przez FIS, więc formalnie może nadal biegać i zgłosił chęć występu w Finlandii. Rosjanie wystawią w Muonio również Dmitrija Rostowczewa, asa biegów juniorskich i młodzieżowych, który powoli rozpoczyna karierę seniorską.
ZOBACZ WIDEO Ostatnie igrzyska Weroniki Nowakowskiej. "Będzie kilka szans, żeby spełnić dziecięce marzenie"