Fredrik Bendiksen będzie wygłaszać wykład na spotkaniu grupy lekarzy i fizjoterapeutów z tzw. NextGen (nowa, następna generacja - przyp. red.). Specjaliści zbierają się w ten sposób cztery razy w roku.
- Chcemy czerpać z tego jak najwięcej i sprawić, żeby następne pokolenie uniknęło podobnych błędów - powiedział Roald Bahr, Olympiatoppen (to organ Norweskiego Komitetu Olimpijskiego, z którym Bendiksen był wcześniej związany).
Przypomnijmy, że to właśnie ten lekarz podał Therese Johaug maść, która zawierała niedozwoloną substancję - clostebol. Komisja antydopingowa była jednak łaskawa wobec Bendiksena i oczyściła go z zarzutów. Lekarz wziął winę za podanie maści na siebie, ale ten błąd biegaczka przypłaciła 18-miesięczną dyskwalifikacją.
Johaug nie ma jednak zamiaru pozywać lekarza, miała okazję już z nim rozmawiać i przyznała, że mu wybaczyła i utrzymuje z nim przyjazne stosunki. Norweżka nie ma powodów do radości, początkowo miała być zdyskwalifikowana na 13 miesięcy, ale kara została zwiększona i Johaug nie wystąpi na igrzyskach w Pjongczang.
ZOBACZ WIDEO Miłka Raulin chce wejść na Mount Everest