Marit Bjoergen górą w La Clusaz, Justyna Kowalczyk przegrała ze smarami

Justyna Kowalczyk zajęła trzecie miejsce w biegu na dziesięć kilometrów ze startu wspólnego w La Clusaz, zaliczanego do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wygrała powracająca Marit Bjoergen.

Nie tak miała wyglądać walka Justyny Kowalczyk z Marit Bjoergen w La Clusaz. W sobotnim biegu masowym karty rozdawały nie zawodniczki, a serwismeni. Na wysokogórskim terenie we Francji rywalizacja toczyła się przy bardzo trudnych warunkach atmosferycznych z powodu dodatniej temperatury powietrza. W tej sytuacji pierwsze skrzypce odgrywały narty, które wielu biegaczkom odmawiały posłuszeństwa. W tym gronie znalazła się polska królowa dwóch "desek".

Nasza reprezentantka przez długi czas wspólnie ze wspomnianą Bjoergen, młodziutką Heidi Weng i Therese Johaug w pełni kontrolowała przebieg zawodów i dyktowała tempo. Różnice między prowadzącą "czwórką" były nieznaczne i wszystko wskazywało na to, że w alpejskim regionie Rodanu dojdzie do sprinterskiego finiszu. Do kluczowej sytuacji doszło na około dwa kilometry przed metą, gdy liderka Pucharu Świata była zmuszona skapitulować i "przepuścić" swoje najgroźniejsze przeciwniczki.

Kowalczyk od samego początku wyraźnie "nie jechały" narty. Estońscy serwismeni tym razem nie trafili ze smarami, co było jedyną przyczyną przegranej naszej rodaczki z bohaterkami "Wikingów". Polka od samego początku potykała się na trasie, aż w końcu śnieg sam nakładał się na jej "deski". Powracają po absencji w Tour de Ski i Libercu Bjoergen na finiszu zameldowała się 2,7 sekundy przed Johaug, pokazując tym samym, że po jej problemach zdrowotnych nie ma już ani śladu.

Podopieczna Aleksandra Wierietielnego w La Clusaz po raz kolejny zaimponowała niesamowitą walecznością i ambitną postawą, starając się za wszelką cenę ukończyć sobotni bieg ze startu wspólnego. Polka ostatecznie dopięła swego i linię mety minęła jako trzecia, wygrywając zacięty bój na ostatniej prostej z Japonką Masako Ishidą.

W takich warunkach rolę statystek odegrały w sobotę takie zawodniczki, jak Szwedka Charlotte Kalla, Vibeke Skofterud, czy coraz bardziej wszechstronna Kikkan Randall. Warto dodać, że organizatorzy imprezy we francuskich Alpach przygotowali w połowie dystansu dla trzech najlepszych biegaczek punkty bonusowe do klasyfikacji generalnej PŚ. Najwięcej, bo piętnaście zdobyła Johaug, dwanaście przypadło Bjoergen, a o dodatkowe dziesięć "oczek" wzbogaciła swoje konto Kowalczyk.       
 
Na niedzielę w La Clusaz zaplanowano zmagania żeńskich sztafet 4x5 km stylem klasycznym.

Wyniki sobotniego biegu:

MZawodniczkaKrajCzas
1 Marit Bjoergen Norwegia 27:04,6
2 Therese Johaug Norwegia +2,7
3 Justyna Kowalczyk Polska +18,0
4 Masako Ishida Japonia +18,2
5 Heidi Weng Norwegia +43,6
6 Anne Kylloenen Finlandia +49,4
7 Aino-Kaisa Saarinen Finlandia +50,3
7 Kristin Stoermer Steira Norwegia +50,3
9 Kerttu Niskanen Finlandia +54,5
10 Astrid Jacobsen Norwegia +1:01,2


Klasyfikacja generalna PŚ kobiet:

MiejsceZawodniczkaKrajPunkty
1. Heidi Weng Norwegia 1424
2. Ingvild Flugstad Oestberg Norwegia 1271
3. Jessica Diggins Stany Zjednoczone 1164
4. Krista Parmakoski Finlandia 1064
5. Teresa Stadlober Austria 804
6. Charlotte Kalla Szwecja 774
7. Sadie Bjornsen Stany Zjednoczone 747
8. Marit Bjoergen Norwegia 746
9. Stina Nilsson Szwecja 650
10. Kerttu Niskanen Finlandia 644
50. Justyna Kowalczyk Polska 106


Klasyfikacja PŚ kobiet na dystansach:

MZawodniczkaKrajPunkty
1 Justyna Kowalczyk Polska 658
2 Therese Johaug Norwegia 494
3 Kristin Stoermer Steira Norwegia 401
4 Anne Kylloenen Finlandia 394
5 Kikkan Randall USA 340
6 Marit Bjoergen Norwegia 312
7 Heidi Weng Norwegia 285
8 Astrid Jacobsen Norwegia 249
9 Vibeke Skofterud Norwegia 244
10 Charlotte Kalla Szwecja 236
66 Paulina Maciuszek Polska 7
Źródło artykułu: