Kornelia Kubińska: W marcu rozpoczęłam nowy etap w swoim życiu

Kornelia Kubińska na dobre wznawia karierę i wraca na trasy. Narciarka zdyskwalifikowana w 2010 roku za stosowanie dopingu ma nadzieję, że będzie istotnym wzmocnieniem polskiej sztafety.

O Kornelii Kubińskiej, znanej wówczas pod panieńskim nazwiskiem Marek, zrobiło się głośno podczas igrzysk w Vancouver. W biegu na 30 kilometrów zajęła wówczas jedenaste miejsce, miała też swój wkład w dobry wynik sztafety. Niestety, tuż po igrzyskach okazało się, że badanie antydopingowe dało wynik pozytywny i zawodniczka została zdyskwalifikowana. Powrót miał miejsce w marcu tego roku, gdy Marek na mistrzostwach Polski w Jakuszycach zdobyła dwa złote medale. Teraz zawodniczkę czeka powrót na trasy Pucharu Świata, już pod nazwiskiem Kubińska - niedawno biegaczka zmieniła bowiem stan cywilny. - Nowe nazwisko to dla mnie tylko szczęście i radość. Rozpoczęłam swój nowy etap w życiu już w marcu tego roku. Nie ukrywam, że jest to dla mnie zbiór nowych doświadczeń, jesteśmy w końcu w nowym teamie, a to na pewno jest plus. Jeśli chodzi o ten sezon to chciałabym jak najlepiej pokazać się w sztafecie, to jest najważniejszy cel.

Kubińska zdaje sobie sprawę z tego, że wspólnie z koleżankami z kadry A-Mix czeka ją w drużynowej rywalizacji trudne zadanie. Na pierwszej zmianie z reguły biegnie Justyna Kowalczyk, natomiast pozostałe zawodniczki nie mogą stracić zbyt wiele z tego, co wcześniej wypracowała liderka. - Justyna jest dla nas na pewnym wielkim wsparciem. Gdyby nie ona to byłoby dużo, dużo częściej. Będziemy się starały jej w drużynie pomóc, bo drużyna to drużyna, nie jest tak, że każda biegnie tylko dla siebie, biegniemy dla całego zespołu. Z mojej strony mogę powiedzieć, że będę się starała drużynę wesprzeć jak tylko mogę i uzyskiwać jak najlepsze wyniki - deklaruje Kornelia Kubińska.

Najlepszy indywidualny wynik zawodniczki w Pucharze Świata to dwudzieste trzecie miejsce osiągnięte w 2010 roku w estońskim Otepaeae.

Źródło artykułu: