Norweg Eldar Roenning triumfatorem biegu na 50 kilometrów w Holmenkollen

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Eldar Roenning odniósł w sobotnie popołudnie wspaniały sukces w biegu na 50 kilometrów w Oslo Holmenkollen - reprezentant Norwegii triumfował przed własną publicznością po pięknej walce do ostatnich metrów z Dario Cologną.

Tegoroczny maraton w Oslo był jednym z dłuższych w ostatnich latach - zwycięzca osiągnął czas powyżej dwóch i pół godziny. Licznie zgromadzona publiczność, zachęcona słoneczną pogodą i prestiżem najdłuższego biegu w całym kalendarzu Pucharu Świata, obejrzała interesującą rywalizację, choć w tym roku nieco brakowało takich ataków jak te, które miały miejsce w Oslo choćby dwa lata temu.

Na dystansie szczęścia próbowali Kristian Tettli Rennemo czy Anders Soedergren, jednak próby tego typu z góry skazane były na niepowodzenie i praktycznie do samego końca na czele znajdowała się rozciągnięta grupa licząca około trzydziestu biegaczy.

Finisz był pasjonujący i bez wątpienia zadowolił wszystkich norweskich kibiców. Na ostatnim kilometrze najwyższe tempo narzucił Eldar Roenning i stopniowo gubił kolejnych rywali, jednak nie udało mu się pozostawić za swymi plecami Dario Cologni. Szwajcar, zdobywca Pucharu Świata w tym sezonie, na finałowej prostej w pewnym momencie zrównał się z Roenningiem i nawet objął prowadzenie, jednak do końca pozostawało jeszcze kilkadziesiąt metrów. Na nich Norweg zdecydował się zmienić technikę na dwukrok, podczas gry Cologna cały czas stosował bezkrok. I choć dwukrok z reguły jest nieco wolniejszy to tym razem zmiana była strzałem w dziesiątkę - Roenning odzyskał prowadzenie.

Cologna nie był już w tej sytuacji nic zrobić i musiał uznać wyższość rywala. Norweg jako pierwszy przekroczył tymczasem linię mety i natychmiast wykończony padł na śnieg. Zwycięstwo w biegu na 50 kilometrów w Holmenkollen cieszy się w Norwegii olbrzymim prestiżem, w związku z czym Roenning z pewnością będzie przez najbliższe dni największym sportowym bohaterem całego kraju. Norweskim kibicom powodów do radości dostarczył także Martin Johnsrud Sundby, który zajął trzecie miejsce.

Dla gospodarzy ważne było również zakończenie kariery przez wieloletniego idola, 40-letniego Odda-Bjoerna Hjelmeseta. Wspaniały narciarz, mistrz świata na 50 kilometrów z Sapporo, zwycięzca maratonu w Holmenkollen z 2007 roku, dobiegł do mety na pięćdziesiątym drugim miejscu.

Jedyny Polak, Maciej Kreczmer, dobrze rozpoczął sobotni bieg, w pewnym momencie plasował się nawet na dwudziestym miejscu, jednak później odpadł od czołówki i w końcu zszedł z trasy.

MiejsceZawodnikKrajCzas
1Eldar RoenningNorwegia2:32:27,1
2Dario ColognaSzwajcaria+0,6
3Martin Johnsrud SundbyNorwegia+5,8
4Maksym WylegżaninRosja+6,4
5Konstantin GławackijRosja+7,6
6Ilja CzernousowRosja+8,5
7Aleksander LiegkowRosja+8,6
8Johan OlssonSzwecja+8,9
9Niklas DyrhaugNorwegia+9,1
10Devon KershawKanada+9,3
DNFMaciej KreczmerPolskaDNF
Źródło artykułu: