Kowalczyk nie przestaje zadziwiać. "Nogi piekły, jak dzikie"

Instagram / justyna.kowalczyk.tekieli / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk
Instagram / justyna.kowalczyk.tekieli / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk

W piątek 30 kilometrów i wygrana, a w niedzielę 42 kilometry i trzecie miejsce - tak wyglądał sportowy weekend w wykonaniu Justyny Kowalczyk-Tekieli. Formy można pozazdrościć.

W tym artykule dowiesz się o:

Choć kilka lat temu Justyna Kowalczyk-Tekieli zakończyła profesjonalną karierę, to wciąż dba o formę. Regularnie w sieci publikuje zdjęcie, na których pokazuje, że trenuje. Okazjonalnie najlepsza polska biegaczka startuje w narciarskich maratonach i potwierdza, że jest w niesamowitej dyspozycji.

W piątek Kowalczyk wygrała nocny maraton Moonlight Ski Marathon, którym zdeklasowała przeciwniczki i na mecie miała blisko 6 minut przewagi nad drugą zawodniczką. W niedzielę wystartowała w zawodach na dystansie 42 kilometrów. Tym razem była trzecia.

"Była walka z Toblach do Cortiny! 42km bardzo szybko i bardzo twardo łyżwą!
Dumna z trzeciego miejsca! Nogi piekły, jak dzikie. To była dobra dawka dwóch ciężkich maratonów w trzy dni. Czas udać się na chwilowy odpoczynek" - napisała na Facebooku dwukrotna mistrzyni olimpijska.

Fani w komentarzach byli zachwyceni formą biegaczki. Jedna z nich zażartowała, że piątkowy bieg był rozgrzewką przed maratonem. "Nogi dziś krzyczały, że to była bardzo mocna rozgrzewka" - dodała z uśmiechem polska mistrzyni.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty